W Komisji Europejskiej pracuje już 703 Polaków
W Komisji Europejskiej pracuje już 703
polskich urzędników, z czego połowa to asystenci - wynika z najnowszych danych KE. W sumie Polacy stanowią 3,1% z 23 tys. pracowników tej instytucji.
Od ubiegłego roku w KE zatrudniono prawie 300 Polaków, ale wciąż jest ich mniej niż przedstawicieli innych dużych krajów UE. Z Hiszpanii, która ma porównywalną liczbę ludności, w KE pracują 1.782 osoby (7,7%). KE przypomina jednak, że Polska, jak i pozostałe nowe kraje członkowskie, otrzymała czas aż do 2010 roku na wykorzystanie swojej narodowej puli.
Dyrektor Departamentu Spraw Zagranicznych Kancelarii Premiera Krzysztof Miszczak zapowiedział, że potrzeba zwiększenia liczby zatrudnionych w unijnych instytucjach Polaków będzie jednym z tematów rozmów w czasie środowej wizyty premiera Jarosława Kaczyńskiego w Brukseli.
Połowa z zatrudnionych Polaków to asystenci (350), a reszta (353) to pracownicy na stanowiskach tzw. administratorów. Wśród nich jedynie dwóch Polaków, nie licząc samej komisarz Danuty Huebner zajmuje najwyższe rangą stanowiska A15/16: Jerzy Plewa, który jest wicedyrektorem generalnym w dyrekcji ds. rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich oraz Jan Truszczyński - wicedyrektor generalny w Dyrekcji Generalnej ds. Rozszerzenia. To mało, zważywszy, że w całej KE w sumie obsadzonych jest prawie 300 stanowisk A15/16.
Jeżeli chodzi o nieco niższe rangą stanowiska typu A14 (zwykłych dyrektorów i głównych doradców), to z 16 przyznanych Polsce stanowisk udało się dotąd obsadzić siedem. W grupie średniego personelu kierowniczego kategorii A9 - A12 (kierownicy działów), Polsce przypadają do 2010 roku 74 miejsca, z czego obsadzonych jest na razie 26. (js)
Inga Czerny