Trwa ładowanie...
14-03-2005 06:32

W kolejce po wyrok za eksmisję




28 tysięcy odszkodowania – tyle gmina Wrocław ma zapłacić Spółdzielni Mieszkaniowej Polanka za to, że nie zapewniła mieszkania socjalnego lokatorowi, który dostał wyrok o eksmisję. A to dopiero początek. Wniosków o odszkodowanie będzie więcej

W kolejce po wyrok za eksmisję
d44ezxu
d44ezxu

Wszystko za sprawą nowych przepisów, które weszły w życie z początkiem tego roku. Spółdzielnie mieszkaniowe mogą ubiegać się o odszkodowanie od gmin za to, że te nie dostarczają lokali socjalnych ludziom czekającym na eksmisję. Wysokość odszkodowania to różnica między czynszem, jaki właściciel otrzymałby na wolnym rynku, a kwotą, jaką płaci lokator za zajmowanie mieszkania bez tytułu prawnego. Przypomnijmy, że od 5 lutego obowiązują przepisy, które zabraniają eksmisji na bruk. Można ją wykonać, ale tylko wtedy, gdy lokator ma zapewnione przez gminę mieszkanie socjalne. Spółdzielnie mieszkaniowe – zwłaszcza te małe – przyznają, że mają sporo problemów z lokatorami, notorycznie niepłacącymi za czynsz. SM Polanka już skorzystała z możliwości ubiegania się o odszkodowanie od gminy.

Można wygrać – Dla nas dług mieszkańca, który sięga 10 tysięcy złotych, jest duży – mówi Jan Łątkowski, prezes. – Jeden z naszych lokatorów notorycznie nie płacił czynszu. Miał prawomocny wyrok o eksmisję, ale nie można było go wykonać, bo gmina nie miała dla niego lokalu socjalnego. Byłem zmuszony skierować sprawę do sądu i wygrałem. Zasądzono na naszą korzyść odszkodowanie w wysokości 28 tysięcy złotych. Teraz gmina odwołała się od tego wyroku do Sądu Najwyższego. Czekam na rozstrzygnięcie.

Przepisy pogrążają W ślady SM Polanki już wkrótce pójdą inne spółdzielnie. – Blisko połowa naszych lokatorów nie płaci za czynsz – mówi Maria Kowalczyk, prezes SM Aleja. – Jak tak dalej pójdzie, za rok, dwa będę musiała ogłosić upadłość, bo z miesiąca na miesiąc tracimy płynność finansową. Na pewno będę ubiegać się o odszkodowania od gminy . Przepisy, które pozwalają na eksmisję tylko do lokalu zastępczego, pogrążają nas.

Czterech naszych lokatorów ma w sumie 100 tysięcy długu – mówi Roman Olakowski, prezes SM Karłowice. – Nie chcę wypowiadać gminie wojny, bo to tak, jakbym strzelał sobie gola do własnej bramki. Na razie powiadomię władze miasta o problemie z dłużnikami i spytam, jak zamierzają go rozwiązać w świetle ustawy, która daje możliwość ubiegania się o odszkodowanie. Prezes SM Cukrownik z przerażeniem obserwuje, jak rosną zaległości jego największych dłużników. – Nie wykluczam, że złożę wniosek o odszkodowanie – mówi Józef Rakowski. – Jesteśmy małą spółdzielnią i w tej sytuacji nawet dwóch, trzech nierzetelnych lokatorów może być dla nas dużym problemem. Przepis, który mówi o tym, że można eksmitować tylko do lokalu zastępczego, jest fatalny.

d44ezxu

To kolejny dowód na to, że tworzy się prawo bez znajomości realiów! Władze miasta zachowują spokój i nie obawiają się, że spółdzielnie mieszkaniowe zaczną masowo składać wnioski o odszkodowanie. – Większość z nich ze zrozumieniem podchodzi do obecnej sytuacji – uważa Lucyna Paterek z Wydziału Lokali Mieszkalnych i Użytkowych Urzędu Miasta. – Spółdzielnie we własnym zakresie starają się pomagać osobom zadłużonym. Uważam, że wyrok eksmisyjny i ewentualne odszkodowanie nie rozwiązują problemu. Mam nadzieję, że rozmowy, które gmina Wrocław prowadzi ze spółdzielniami, sprawią, że nie zasypie nas lawina wniosków. Pracownicy Ministerstwa Infrastruktury uważają, że nowe przepisy zmobilizują gminy do tego, aby zapewniać lokale zstępcze. – Przecież dla samorządów to nie jest żadna nowość, że powinny takimi mieszkaniami dysponować. Nie jest jednak powiedziane, że gmina musi je budować czy choćby posiadać. Może przecież mieszkanie wynająć. Mamy już w Polsce takie przypadki, że władze miasta dogadały się ze spółdzielnią
i wynajęły od nich mieszkanie. Co więcej, zgłosiły go jako właśnie lokal socjalny – mówi Józef Bajor, naczelnik wydziału utrzymania zasobów mieszkaniowych w Ministerstwie Infrastruktury.

W oczekiwaniu na eksmisję W tej chwili w Wydziale Lokali Mieszkalnych i Użytkowych Urzędu Miasta oczekuje 357 wyroków sądowych z prawem do lokalu socjalnego, w tym: 159 z powództwa gminy Wrocław, 95 z powództwa spółdzielni mieszkaniowych.

- Marek Cymoch mieszkaniec Metalowca – To nie jest przepis, który rozwiąże problem. Nie uwzględnia się w nim człowieka. Jeżeli ktoś nie płaci czynszu, to spółdzielnia powinna sprawdzić, dlaczego. Może nie ma pracy. Wtedy nie powinno być w ogóle mowy o eksmisji. Jeśli jednak taki lokator jeździ drogim samochodem i nie płaci za mieszkanie, powinien być wyrzucony.

- Helena Machera mieszkanka Nowego Dworu – Nie sądzę, by odszkodowania były dobrym rozwiązaniem. Gmina to my – podatnicy. Jeśli spółdzielnia wygra odszkodowanie, tak naprawdę wszyscy je zapłacimy. Prawda jest taka, że czasy są ciężkie i to miasto powinno zapewniać lokale zastępcze dla tych, którzy nie płacą czynszu. Gmina nie buduje mieszkań dla najbiedniejszych i w tym cały problem.

d44ezxu

- Leszek Szmalec mieszkaniec Muchoboru Małego – Myślę, że te nowe przepisy mogą być jakimś sposobem na to, by gmina w końcu znalazła mieszkania socjalne dla najuboższych mieszkańców miasta. Społeczeństwo nam zubożało i wszyscy musimy składać się na ty, których nie stać na płacenie czynszu. Może gmina, by nie płacić odszkodowań, wreszcie pomyśli o tym, by rozwiązać problem eksmisji.

Katarzyna Tokarska

d44ezxu
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d44ezxu
Więcej tematów