W kilku miejscowościach przedłużone głosowanie
W kilku miejscowościach głosowanie w
wyborach samorządowych zostanie przedłużone - poinformowała PKW w komunikacie.
12.11.2006 | aktual.: 12.11.2006 20:25
Zobacz galerię:
Polacy wybierają władze samorządowe
Głosowanie przedłużono w gminie Milicz na Dolnym Śląsku, a także w czterech innych miejscowościach. Lokal wyborczy w mieście Kowal (woj. kujawsko-pomorskie) zamknięty zostanie o godz. 21.00., w minie Goworowo (woj. mazowieckie) o godz. 21.00, w Watraszewie (gmina Chynów, woj. mazowieckie) o godz. 23.00, a w gminie Kazanów (mazowieckie) o godz. 23.30.
W gminie Karlino w Zachodniopomorskiem przedłużono głosowanie do godz. 21.00, zaś w gminie Tychowo - do godz. 22.00.
W gminach tych wyborcy dostali więcej niż jedną kartę do głosowania w wyborach do rady gminy - wyjaśnił komisarz wyborczy w Koszalinie, Aleksander Nowiński. Według niego, stało się tak, gdyż obwodowe komisje wyborcze, w których doszło do pomyłki obsługiwały więcej niż jeden okręg wyborczy.
Nowiński dodał, że komisje same zorientowały się w pomyłce. Zarządziły przerwy w głosowaniu. W czasie przerwy specjalnie wynajętymi autobusami przywieziono do lokalu wyborców, którym wydano więcej niż jedną kartę.
W gminie Karlino do lokalu wyborczego trzeba było sprowadzić 14 osób, w gminie Tychowie - 55.
Omyłkowo wydane karty zostały wycofane z urn - powiedział Aleksander Nowiński. Wyborcom wydano nowe karty, umożliwiając im prawidłowe oddanie głosu.
W tych lokalach komisje przerwały głosowanie ze względu na błędy w kartach do głosowania - albo przekręcone zostały nazwiska kandydatów, albo wydrukowano niepełne nazwy komitetów wyborczych. Komisje nakazały wydrukowanie nowych kart do głosowania, a czas głosowania zostanie przedłużony.
W okręgu wyborczym obejmującym gminę Milicz (woj. dolnośląskie) przerwano głosowanie ze względu na brak na karcie do głosowania nazwiska jednego z kandydatów (do rady powiatu). Przerwa w głosowaniu potrwa tu do godz. 17.00, głosowanie przedłużone zostanie tam do godz. 2.15 w nocy - poinformował szef PKW Ferdynand Rymarz.
W związku z brakiem nazwiska kandydata zarządzono druk nowych kart do głosowania. Ale - jak wyjaśnił Rymarz - w Miliczu nie można ich wydrukować, można to zrobić we Wrocławiu, stąd też przerwa w głosowaniu została zarządzona między godz. 10.45 a godz. 17.00.
Według Teresy Sienkiewicz z wrocławskiej delegatury PKW, problem dotyczy 19 tys. wyborców, dla których z powodu błędu przedłużone zostanie głosowanie. Nie potrafię w tej chwili powiedzieć, ile osób zdążyło zagłosować na wadliwym druku. Liczymy to - mówiła Sienkiewicz.
Rymarz powiedział, że jeśli zdarzyłoby się, że wyborcy którzy oddali głos na wadliwej karcie, przyjdą ponownie na głosowanie - a komisje podjęły trud by do tych osób dotrzeć i je zawiadomić, że mogą to uczynić - otrzymają dodatkową kartę z wydrukiem wszystkich nazwisk i wrzucą ją do urny - powiedział. Po otwarciu urny - dodał - komisja wyselekcjonuje karty z błędem i będą one nieważne.
PKW podała także, że w gminie Choroszcz (woj. podlaskie) nie wydrukowano pięczęci terytorialnej komisji wyborczej na karcie do głosowania. Uchybienie - poinformowała PKW - zostało usunięte i w tym przypadku nie ma potrzeby przedłużania czasu głosowania.
Komitety wyborcze z powiatu milickiego chcą oprotestować decyzję wojewodzkiej komisji wyborczej o przerwaniu wyborów i przedłużeniu głosowania. Zdaniem komitetów decyzja o przerwaniu wyborów była niewłaściwa, lepiej byłoby kontynować wybory z wyłączeniem głosowania na radnych rady powiatowej. To głosowanie można byłoby przeprowadzić podczas 2. tury wyborow burmistrza Milicza za 2 tygodnie. Natomiast głosowanie w ośmiu obwodach w centrum Będzina nie zostanie przedłużone, mimo że przez blisko godzinę nie można było tam oddawać głosów - poinformowała Miejska Komisja Wyborcza (MKW) w Będzinie.
Przerwa trwała krócej, niż godzinę. Zgodnie z przepisami, w takiej sytuacji głosowanie nie musi być przedłużone - powiedziała zastępca przewodniczącego MKW Lidia Wrzesień.
Przerwę spowodował błąd w nazwisku kandydata na radnego. Pojawił się już w zgłoszeniu komitetu, nie został później wychwycony. Po jego odkryciu głosowanie wstrzymano, by dodrukować karty. Najpierw wydrukowano 50 i natychmiast rozwieziono je do komisji, by jak najszybciej wznowić głosowanie, po czym dodrukowano pozostałe.