W kilku dzielnicach Krakowa nadal nie ma ogrzewania
Po południu udało się przywrócić ogrzewanie w kilku dzielnicach północno-zachodniej części Krakowa. Bez ciepła nadal pozostają mieszkańcy budynków na Dąbiu, w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca awarii - powiedziała rzeczniczka Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej (MPEC) w Krakowie, Renata Krężel. Pozbawieni ogrzewania są wciąż mieszkańcy 28 budynków w bezpośrednim sąsiedztwie miejsca awarii, a do kilkudziesięciu innych budynków dostawy ciepła są niepełne.
07.11.2009 | aktual.: 07.11.2009 19:09
- W sieci ciepłowniczej w Krakowie krąży już odpowiednia ilość wody o wymaganej temperaturze i ciśnieniu. Ekipy MPEC nadal szukają miejsca, w którym doszło do uszkodzenia magistrali, w tym celu odkopują większy odcinek ciepłociągu - wyjaśniła Krężel.
Do awarii zachodniej magistrali ciepłowniczej doszło w nocy piątku na sobotę w rejonie krakowskiego Dąbia. Na razie nie wiadomo, co ją spowodowało. Przez kilka godzin ogrzewania pozbawione były dzielnice: Prądnik Biały i Czerwony, Azory, Bronowice i część Śródmieścia. Najszybciej przywrócono ogrzewanie na Grzegórzkach i północnej część Śródmieścia.
Dzielnice, w których nie było ogrzewania, były zaopatrywane w ciepło przez Elektrociepłownię Kraków. W trybie awaryjnym zostały one przepięte do sieci dostarczającej ciepło z elektrociepłowni w podkrakowskiej Skawinie.