W Kijowie stanął pomnik zamordowanego dziennikarza
W Kijowie odsłonięto pomnik Georgija Gongadzego, upamiętniający również
innych ukraińskich dziennikarzy, którzy w związku ze swą pracą
zawodową zostali zamordowani lub ponieśli śmierć w podejrzanych
okolicznościach.
Wykonany z brązu pomnik to 6-metrowej wysokości posąg Gongadzego, za którego plecami znajduje się drzewo z wyrwanymi z notatnika kartkami, a na nich sylwetki zabitych dziennikarzy. W latach 1995-2004 na Ukrainie ofiarą morderstw i podejrzanych wypadków padło 10 przedstawicieli tego zawodu.
Gongadze, dziennikarz gazety internetowej "Ukraińska Prawda", zaginął we wrześniu 2000 r. Dwa miesiące później jego pozbawione głowy ciało odnaleziono w lesie w okolicach Kijowa.
W swoich materiałach dziennikarskich opisywał korupcję na szczytach ówczesnych ukraińskich władz. Jego "zlikwidowania" miał się w związku z tym domagać urzędujący wtedy prezydent Leonid Kuczma. Zaprzecza on jednak, że miał jakikolwiek związek z tą sprawą.
Zleceniodawcy zabójstwa pozostają nieznani. Dzieje się tak pomimo wielokrotnych deklaracji prezydenta Wiktora Juszczenki, który po dojściu do władzy obiecał, że doprowadzi do szybkiego wyjaśnienia sprawy.
W marcu tego roku kijowski sąd apelacyjny skazał na kary wieloletniego więzienia trzech byłych oficerów ukraińskiej milicji, uznając ich za winnych bezprawnego zatrzymania i umyślnego zabójstwa Gongadzego.