W Kanadzie skradziono makabryczny dodatek do drinka – zmumifikowany palec
Kanadyjska policja wszczęła śledztwo dotyczące kradzieży zmumifikowanego palca – głównego elementu serwowanego w jednym z hotelowych lokali kanadyjskiego Dawson City. Nietypowy dodatek uatrakcyjniał drinki w lokalu od niemal czterdziestu lat.
21.06.2017 15:28
Najodważniejsi, którzy zdecydowali się dotknąć ustami fragment zmumifikowanej kończyny byli odznaczani specjalnym certyfikatem potwierdzającym odwagę konsumującego. W ostatnią sobotę jeden z klientów lokalu w Dawson City postanowił nie tylko dotknąć uschniętego palca, ale nawet zabrać go ze sobą.
Jesteśmy wściekli – komentuje Terry Lee z hotelowej restauracji – Akurat ten składnik niezwykle trudno pozyskać. Skradziony palec był najświeższym nabytkiem restauracji. Jak wspomniał Terry Lee, ten był wyjątkowo dobry.
Szczęśliwie barmani mają do dyspozycji jeszcze kilka specjalnie zakonserwowanych palców.
W ciągu ostatnich lat do podobnych wypadków doszło aż osiem razy. Niektóre z nich były połykane, a niektóre po prostu kradzione.
Hotel, do którego należy restauracja wystawił nagrodę 2 500 dolarów za wskazanie złodzieja. Obsługa jest dobrej myśli ponieważ mężczyzna, który dopuścił się kradzieży palca zostawił certyfikat, który zdobył tuż po wypiciu drinka, gdzie na którym widnieje jego imię i nazwisko.
Tradycja dodawania zakonserwowanego palca do whisky sięga lat dwudziestych ubiegłego wieku, kiedy jeden z ówczesnych mieszkańców okolic Dawson City zachował swój amputowany palec w słoju pełnym alkoholu. Pięćdziesiąt lat później odkryto słój z nietypową pamiątką, która z racji substancji, w której się znajdowała, natychmiast stała się dodatkiem do spożywczego alkoholu. Dziś palce pochodzą ze znanego barmanom źródła – są dobrowolnie oddawane przez pacjentów, którzy byli zmuszeni pozbyć się palca w szpitalu.