W jeziorze Hańcza utonął nurek, drugi w stanie ciężkim
Nurek z Warszawy utonął w jeziorze Hańcza na Suwalszczyźnie, a drugi trafił do szpitala - poinformował rzecznik suwalskiej straży pożarnej Dariusz Siwicki.
27.06.2010 | aktual.: 28.06.2010 10:10
Grupa czterech instruktorów nurkowania z Warszawy pływała w jeziorze Hańcza, najgłębszym jeziorze w Polsce, w okolicach wsi Błaskowizna. Według nieoficjalnych informacji, nurkowie schodzili na głębokość blisko 100 metrów.
Jak informuje Siwicki, jeden z nurków będąc w wodzie źle się poczuł i stracił przytomność. Dwaj pozostali zaczęli udzielać mu pomocy. Kiedy wypłynęli na powierzchnię, źle poczuł się drugi z nich. Pierwszy nurek zmarł, a drugi trafił do suwalskiego szpitala. Stamtąd będzie transportowany helikopterem do instytutu Medycyny Tropikalnej w Gdyni.
Jezioro Hańcza jest najgłębszym jeziorem w Polsce (108,5 metra). Jest bardzo lubiane przez płetwonurków, ze względu na swoją specyfikę - nagłe spady i ostre zbocza. Około 400 metrów od brzegu jeziora od strony Błaskowizny jest nagłe, kilkudziesięciometrowe zbocze, tzw. ściana, uznawana przez fachowców za bezpieczną, jednak co roku giną tam płetwonurkowie.