W Iraku zostanie tylko 200 instruktorów?
Po styczniu 2006 r. w Iraku mogłoby pozostać około 200 polskich instruktorów, którzy wykonywaliby tylko zadania doradczo-szkoleniowe - powiedział szef MON Jerzy Szmajdziński. Zaznaczył, że zdecyduje o tym nowy rząd, który nie jest związany żadnymi zobowiązaniami w tej kwestii.
Na pożegnalnej konferencji prasowej Szmajdziński mówił o dwóch możliwych wariantach zakończenia obecności polskiej w Iraku: zakończenia działalności wielonarodowej dywizji wraz z końcem obecnej zmiany w styczniu 2006 r. lub też powstaniu szkoleniowej bazy wielonarodowej z udziałem ok. 200 polskich instruktorów.
Szef Sztabu Generalnego gen. Czesław Piątas podkreślił, że z wojskowego punktu widzenia polska obecność wojskowa w Iraku musi się zakończyć do końca przyszłego roku, gdyż inaczej nie będzie możliwy szerszy udział Polski w operacji NATO w Afganistanie. W drugiej połowie 2007 r. Polska wraz z Danią i Niemcami ma przejąć dowodzenie nad misją NATO w tym państwie. Według wstępnych wyliczeń, ma tam pojechać 700-900 polskich żołnierzy, o czym zdecyduje nowy rząd.