W Hongkongu nie dają popalić
W ślad za Nowym Jorkiem, Irlandią i
brytyjskim Liverpoolem, także w Hongkongu wprowadzono restrykcje
wobec palaczy.
Lokalny parlament Hongkongu przegłosował w środę wieczorem decyzję o całkowitym zakazie palenia tytoniu w miejscach pracy, w tym także w barach i restauracjach tej byłej kolonii brytyjskiej a obecnie specjalnego administracyjnego regionu Chin.
Zakaz wejdzie w życie latem przyszłego roku - poinformowano w komunikacie władz. Wyjaśniono, iż ustawa ma chronić przede wszystkim biernych palaczy, przebywających w zadymionych pomieszczeniach.
Przeciwko wprowadzaniu restrykcji wobec palaczy opowiadał się zdecydowanie miejscowy resort turystyki, wyrażając obawy, iż zniechęci to coraz liczniej przybywających do Hongkongu turystów z Chin. Przeważają wśród nich ludzie palący.