W Częstochowie policja chroni gangsterów
"Gazeta Wyborcza" pisze o nieprawdopodobnie bliskich związkach w jakich pozostają ze sobą gangsterzy i i oficerowie Centralnego Biura Śledczego w Częstochowie.
29.05.2004 09:18
Jeden z policjantów do dzisiaj jeździ bordowym BMW, w którym bandyci kilka lat temu zabili syna jednego z bogatych częstochowskich biznesmenów. Okazuje się, że policjant został właścicielem samochodu kilkanaście dni po śmierci chłopaka.
Dziennik pisze, że do tego samego policjanta trafia biznesmen ze skargą na szntażujących go gangsterów. Zaraz potem dostaje od nich ostrzeżenie, że jeśli chce żyć ma nie chodzić na policję. Przełożeni policjanta uważają, że jest to przypadek. Także to, że obecna żona policjanta była wcześniej związana z zamordowanym gangsterem.
Okazuje się, że przypadków świadczących o bliskich kontaktach między policją i gangiem było w Częstochowie w ostatnich latach znacznie więcej. Wszystko wskazuje na to, że gangsterzy kupowali od zaprzyjaźnionych funkcjonariuszy informacje o działaniach policji i mieli zapewnioną jej ochronę.