W Chinach zaroiło się od tygrysów
W prowincji Heilongjiang w północno-wschodnich Chinach w ośrodku reprodukcyjnym w pobliżu Harbina jest już ponad 700 tygrysów syberyjskich - poinformowała agencja Xinhua.
07.08.2006 21:40
Zaczęło się od ośmiu tygrysów w 1986 roku. Rok temu było ich już 620. Tak znakomite rezultaty osiągnięto dzięki strategii zabierania tygrysków wkrótce po urodzeniu, aby ich matki mogły szybciej podjąć kolejny cykl reprodukcyjny. Tygrysy żyjące na wolności nie kojarzą się ponownie, zanim małe nie osiągną drugiego roku życia, tymczasem tygrysy hodowane mogą wydawać miot dwa razy w roku.
Tygrys syberyjski, nazywany również amurskim od rzeki Amur, która oddziela Chiny od Rosji jest największym ze wszystkich gatunków tygrysa. Grozi mu całkowite wyginięcie i według Światowego Funduszu na Rzecz Przyrody należy on do najbardziej zagrożonych gatunków zwierzęcych na świecie. Uważa się, że na wolności zostało ich już tylko ok. 300 sztuk, z czego w samych Chinach jedynie koło 20.