Po pięciu dniach przerwy w 9-milionowym
Harbinie w Chinach pojawiła się rano woda w kranach.
Miasto było odcięte od dostaw wody z powodu zatrucia benzenem
rzeki Sungari (chiń. Songhua).
Silnie trujący benzen wyciekł ze składów fabrycznych na skutek wybuchu, który nastąpił 13 listopada w zakładach petrochemicznych w mieście Jilin nad Sungari. Poziom benzenu w rzece 108 razy przekroczył dopuszczalne normy.