W.Brytania zainteresowana gazem z Gazociągu Północnego
Wielka Brytania jest zainteresowana dostawami
rosyjskiego gazu ziemnego za pośrednictwem Gazociągu Północnego -
oświadczył na konferencji prasowej w Moskwie wysokiej
rangi przedstawiciel rządu brytyjskiego ds. energetyki Malcolm
Wicks.
13.09.2005 | aktual.: 13.09.2005 13:11
Według niego, brytyjskie firmy "mogą dodać temu projektowi znacznej wartości".
Zapytany, czy oznacza to, że Gazociąg Północny z Rosji do Niemiec przez Bałtyk zostanie przedłużony do W.Brytanii, Wicks odparł, że leży to w gestii właścicieli tej magistrali, którymi - zgodnie z podpisaną w czwartek w Berlinie umową - będą rosyjski Gazprom oraz niemieckie BASF i E.ON-Ruhrgas.
Wicks poinformował też, że we wtorek spotka się z przedstawicielami Gazpromu. Nie chciał jednak powiedzieć, co konkretnie będzie tematem tych rozmów.
Brytyjski minister stanu oświadczył również, że Unia Europejska i W.Brytania są bardzo zainteresowane tym, aby Rosji udało się osiągnąć cele, jakie postawiła przed sobą w dziedzinie przeróbki oraz transportu ropy i gazu.
Przeprowadziliśmy analizę, opierającą się na strategii rosyjskiego rządu w sferze energetyki, i doszliśmy do wniosku, że w ciągu najbliższych 15 lat dla osiągnięcia założonych celów potrzebne będą inwestycje na kwotę ok. 300 mld dolarów - powiedział Wicks.
Minister podkreślił, że dla Unii Europejskiej stosunki z Rosją w dziedzinie energetyki są jednym z najwyższych priorytetów. Rosja jest naszym głównym dostawcą ropy i gazu: w chwili obecnej 25 krajów UE sprowadza z Rosją połowę zużywanego gazu i jedną trzecią ropy - zauważył Wicks.
Rynek brytyjski jest jednym ze strategicznych celów Gazpromu. Szacuje się, że w 2010 roku wydobycie gazu ziemnego w tym kraju będzie wynosić ok. 80 mld metrów sześciennych rocznie, podczas gdy zużycie tego paliwa - 120 mld metrów sześciennych. Gazprom planuje pokrycie 25% tego deficytu, czyli 10 mld m sześciennych.
Już w tym roku za pośrednictwem swoich spółek zależnych Gazprom chce dostarczyć do W.Brytanii 4 mld metrów sześciennych gazu.
Budowa magistrali o długości ok. 1200 km z Wyborga pod Petersburgiem do Greifswaldu w Meklemburgii, ma się rozpocząć jesienią tego roku. Wartość inwestycji szacowana jest na 4 mld euro. Od 2010 roku rurą tą popłynie do Niemiec - z pominięciem Polski, Ukrainy i Białorusi - 27,5 mld metrów sześciennych gazu rocznie.
Umowa przewiduje możliwość budowy drugiej nitki gazociągu, co zwiększy jej przepustowość do 55 mld metrów sześciennych paliwa rocznie. Możliwa jest także także budowa jego odgałęzienia do Holandii i W. Brytanii.
Udziałem w tym projekcie, oprócz BASF i E.ON-Ruhrgas, zainteresowanych było też kilka innych koncernów z Europy Zachodniej, m.in. brytyjski BP, holenderski Gasunie, francuski Gaz de France i norweski Norsk Hydro.
Wstępne porozumienie o budowie Gazociągu Północnego przewiduje, że do końca listopada strony utworzą spółkę North European Gas Pipeline Company (NEGPC), która ułoży tę magistralę. Gazpromowi przypadnie 51 proc. akcji w NEGPC. E.ON-Ruhrgas i BASF otrzymają po 24,5 proc. akcji.
Jeśli przed utworzeniem NEGPC rosyjskiemu monopoliście gazowemu - w uzgodnieniu z oboma koncernami niemieckimi - uda się pozyskać do tego projektu jeszcze innych partnerów, to udziały E.ON-Ruhrgas i BASF zostaną proporcjonalnie zmniejszone.
Jerzy Malczyk