W. Brytania mniej atrakcyjna dla pracowników z Polski
Wielka Brytania staje się krajem mniej
atrakcyjnym dla imigrantów z Polski z powodu gorszej koniunktury
gospodarczej - twierdzi sobotni "The Times".
16.02.2008 | aktual.: 18.02.2008 08:22
Gorsza koniunktura gospodarcza - zdaniem "The Times" - odbija się na rynku mieszkaniowym, rzutuje na niski kurs funta w porównaniu do złotego a także przejawia się rosnącym zapotrzebowaniem na wykwalifikowaną siłę roboczą w Polsce.
Gdy przyjechałem do Anglii sześć lat temu, siła nabywcza funta odpowiadała 3-4 bochenkom chleba w Polsce. Teraz za funta można kupić jeden. Kiedyś pracowałem 5 dni w tygodniu, teraz by wyjść na to samo, pracuję siedem - powiedział gazecie 41-letni Jarek Djano ze wsi Zamrów pracujący w południowo-zachodnim Londynie w branży budowlanej. Djano planuje powrót do Polski w maju.
Wielu moich znajomych nosi się z zamiarem powrotu. W Anglii przestało im się opłacać. Wszystko jest tu bardzo drogie, a za funta niewiele można kupić. Żona (mieszkająca w Polsce) nigdy nie była entuzjastką mojego wyjazdu (...) - dodaje.
"Polscy budowlańcy z ich gotowością do pracy za ułamek ceny żądanej przez lokalne (brytyjskie) firmy wymusili na konkurentach większą rzetelność, co wyszło na dobre klientom, ale wielu polskich pracowników branży budowlanej zaczęło krytycznie oceniać ekonomiczne korzyści dalszego pobytu w W. Brytanii, gdzie rynek mieszkaniowy został uderzony przez trudniejsze warunki uzyskania kredytu" - pisze "The Times".
Z danych Brytyjskiej Federacji Majstrów Budowlanych wynika, iż liczba zapytań od właścicieli domów i mieszkań w sprawach remontów i przebudowy w ostatnim kwartale 2007 r. zmniejszyła się o 40 proc. w porównaniu z analogicznym kwartałem 2006 r. Federacja oczekuje dalszego spowolnienia w sektorze w I kw. 2008 r., tłumacząc je obawami konsumentów o kondycję gospodarki i rynku pracy.
Doniesienia o rosnącym zainteresowaniu pracowników branży budowlanej z W. Brytanii powrotem do Polski potwierdza 40-letni Maciej Pobug-Radałowicz, prowadzący firmę budowlaną w Warszawie: Polskim builderom w W. Brytanii trudno jest obecnie odłożyć pieniądze. Jednym z powodów jest niski kurs wymiany funta, a drugim to, iż jako słabo władający angielskim podatni są na wyzysk ze strony pracodawców - sądzi.
Zainteresowani powrotami z W. Brytanii do Polski są nie tylko pracownicy branży budowlanej. 26-letni polski kelner Ryszard Multan powiedział "Timesowi", że trzy lata temu otrzymywał minimalną stawkę 4,85 funta za godzinę pracy wobec stawki o równowartości 1 funta w Polsce. Obecnie minimalna ustawowa stawka wynosi w W. Brytanii 5,52 funta, podczas gdy w Polsce może zarobić ekwiwalent trzech funtów.
Według Lewisa Woodwarda, szefa marketingu firmy pośrednictwa pracy Reed Employment, wprawdzie nadal wielu Polaków przyjeżdża do W. Brytanii, ale z powodu rosnącego zainteresowania powrotami wygląda na to, że liczba osób gotowych do pracy jest mniejsza niż dotąd.
Polecamy:
» Kursy walut on-line