W Bogatyni zidentyfikowano czwartą ofiarę powodzi
50-letnia mieszkanka Bogatyni to czwarta ofiara sierpniowej powodzi na Dolnym Śląsku. Ciało kobiety znaleziono w Bogatyni w środę - trzy dni po kataklizmie, który dotknął miejscowość. Tymczasem władze Białegostoku poinformowały, ze wyślą pięć kontenerów mieszkalnych dla najbardziej poszkodowanych w zniszczonej przez żywioł miejscowości.
12.08.2010 | aktual.: 12.08.2010 15:16
Kobietę odnaleziono wśród gałęzi, prawdopodobnie została przygnieciona przez drzewo. Jak powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu, w czwartek dokonano identyfikacji ciała. - Policjanci nie dostali zgłoszenia o zaginięciu kobiety, ponieważ - jak ustalono - najprawdopodobniej nie utrzymywała ona kontaktów z rodziną - powiedział Petrykowski.
Ofiarami sierpniowej powodzi są trzy kobiety, które woda porwała w Bogatyni, i strażak OSP, który zginął, gdy została przerwana tama zbiornika Niedów Elektrowni Turów.
Pogrzeb strażaka ma odbyć się w czwartek w Gronowie pod Bogatynią, rodzinnej miejscowości mężczyzny.
Kontenery mieszkalne dla Bogatyni
Białostockie spółki komunalne pomogą mieszkańcom Bogatyni dotkniętym przez powódź. W uzgodnieniu z władzami tego miasta trafi tam pięć kontenerów mieszkalnych dla rodzin, które straciły domy. Za roczną dzierżawę tych obiektów zapłacą spółki z Białegostoku.
Jak poinformowała rzeczniczka MSWiA Małgorzata Woźniak, na obszarach dotkniętych powodzią pracują inspektorzy nadzoru budowlanego. Z ich dotychczasowej kontroli wynika, że w Bogatyni rozebranych musi zostać 46 domów, a 170 wymaga albo remontu albo wyłączenia z użytkowania i wykonania dodatkowych kontroli.
Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski powiedział na konferencji prasowej że, miasto chciało pomóc poszkodowanym przez ubiegłotygodniową powódź mieszkańcom Bogatyni.
Ponieważ pomoc finansowa z budżetu wiązałaby się z koniecznością zwoływania sesji Rady Miejskiej i nowelizowania budżetu, aby przyspieszyć pomoc, prezydent zwrócił się do białostockich spółek komunalnych, by to one wzięły na siebie finansowy ciężar pomocy powodzianom.
Truskolaski mówił, że chodzi o pomoc tym rodzinom, które zostały bez dachu nad głową. - Chcemy z jednej strony pomóc, z drugiej - zachęcić inne samorządy do tego, żeby ulżyły samorządowi Bogatyni, bo na pewno sam nie sprosta - dodał prezydent Białegostoku.
Kontenerowe zestawy są przeznaczone do zamieszkania przez 3-7 osób. Jak mówił Truskolaski, pokazując też dziennikarzom prospekty, można w nich mieszkać przez cały rok, wyposażone w podstawowe sprzęty, meble, mają węzeł sanitarny.
Białostockie spółki komunalne: Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej, spółka Lech, Towarzystwo Budownictwa Społecznego i Wodociągi Białostockie sfinansują roczną dzierżawę pięciu takich zestawów. Szacuje się, że będzie to koszt w sumie ok. 200-250 tys. zł z ich budżetów.
- Bogatynia jest daleko od nas, ale takie nieszczęście powinno poruszać serce i nie tylko - dodał Truskolaski.