W Bieszczadach liczne tropy niedźwiedzi
Tropy niedźwiedzi zauważyli leśnicy w kilku miejscach w Bieszczadach, m.in. w nadleśnictwach Lutowiska, Stuposiany i Ustrzyki Dolne - poinformował rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Marszałek.
- Cieplejsze dni oraz topnienie śniegu sprzyjają przerwaniu zimowej drzemki. Stary niedźwiedź mocno śpi jedynie w znanej zabawie, tak naprawdę w takich warunkach pogodowych misie znajdują się w letargu - powiedział rzecznik.
Od kilku dni tropy drapieżnika są coraz częściej widoczne. - W nadleśnictwie Ustrzyki Dolne, nad Zalewem Solińskim zaobserwowano także matkę wędrującą z dwoma rocznymi niedźwiadkami - zauważył.
Tropy niedźwiedzi najczęściej pojawiają się w okolicach zimowych paśników dla zwierząt. Misie zazwyczaj wyjadają tam kukurydzę. Rzecznik krośnieńskiej RDLP przypomina, że przebudzone ze snu niedźwiedzie mogą być groźne dla człowieka.
- W ostatnich kilkunastu latach wielokrotnie dochodziło do takich spotkań, z których człowiek wychodził z obrażeniami. Kilkakrotnie zakończyło się to nawet pobytem poszkodowanych w szpitalu - zaznaczył Marszałek.
W lasach Podkarpacia, głównie w Bieszczadach i Beskidzie Niskim, bytuje ponad 100 niedźwiedzi brunatnych, co stanowi ok. 90 proc. polskiej populacji tego drapieżnika.
Niedźwiedzie są wszystkożerne, dorosłe osobniki ważą ok. 300 kg, żyją do 50 lat. Zaliczają się do najbardziej niebezpiecznych drapieżników w Europie.