W Belwederze huczy od śmiechu. Komorowska wymyśliła...
Jeśli w Belwederze huczy od śmiechu, to wcale nie oznacza, że prezydent palnął kolejną gafę. To małżonka Bronisława Komorowskiego (59 l.), Anna dba, by mąż mógł się pośmiać nie tylko z siebie.
18.05.2011 | aktual.: 18.05.2011 09:03
Średnio raz w miesiącu sprowadza mu kabareciarzy. Na występy mogą wejść tylko zaufani ludzie. Para prezydencka sama decyduje, kto zasiądzie na widowni.
Anna Komorowska to złota kobieta i wspaniała żona. Ostatnio postanowiła zadbać o dobry nastrój męża i wpadła na pomysł zapraszania do Belwederu kabaretów oraz zespołów muzycznych - podało TVP Info. Kabareciarze uważają jednak na to co mówią. Jak do tej pory nie zdarzyło im się żartować z polityków, czy, nie daj Boże, z samego prezydenta.
Uruchomienie sceny w Belwederze jest ponoć nawiązaniem do tradycji przedwojennych. Ale te przedstawienia mogą zobaczyć tylko wybrani. Pierwsza Dama starannie dobiera widownię i wysyła zaproszenia jedynie zaufanym osobom. Jedną z nich była Katarzyna Piekarska z SLD. - Sam pomysł przedstawień w Belwederze jest bardzo interesujący. Było mi bardzo miło, że mogłam uczestniczyć w jednym ze spektakli - powiedziała wiceszefowa Sojuszu.
Jednym z artystów, którzy wystąpili już przed głową państwa był Marian Opania (68 l.). - O organizacji przedstawień przez panią Annę Komorowską dowiedziałem się przypadkiem podczas małego spotkania w ambasadzie Francji. Pani prezydentowa powiedziała mi, że bardzo lubi jak śpiewam i zaprosiła mnie. Oczywiście zgodziłem się na występ i było mi bardzo miło. Poznałem Panią prezydentową i samego prezydenta - powiedział artysta. Podkreśla, że są to osoby "bardzo miłe, gościnne i ciepłe".
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Korki nie dla pani prezydent