Trwa ładowanie...
17-05-2006 16:05

W Bałtyku jest mało zwierząt, ale nie z winy człowieka

W ostatnim tysiącleciu z wód Morza Bałtyckiego zniknął tylko jeden gatunek fauny - jesiotr amerykański. Naukowcy uspokajają: Bałtyk jest morzem ubogim w zwierzęta, ale nie z winy człowieka. Jest to przede wszystkim skutek młodego wieku geologicznego morza.

W Bałtyku jest mało zwierząt, ale nie z winy człowiekaŹródło: wp.pl, fot: K. Żelazowski
dqkodkq
dqkodkq

Oprócz młodego wieku Bałtyku, wpływ na zamieszkujące go gatunki fauny morskiej ma również historia akwenu. Morze przechodziło przez różne okresy: poprzez słodkowodne jezioro, aż do słonawego morza o bardzo ograniczonej wymianie wód.

Duży wpływ na ubogi stan fauny morskiej w Bałtyku ma również ocieplenie klimatu w Europie. My zmiany średniej rocznej temperatury z plus 17 na plus 18 stopni nie odczujemy. Jednak na północy, w Zatoce Botnickiej, w zimie wahania temperatury od plus 1 do minus 1 stopnia to kwestia zamarzania bądź nie wody - wyjaśnia prof. Jan Marcin Węsławski z Instytutu Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie.

Naukowiec przypomina, że w północnych rejonach Bałtyku lód kształtował się zazwyczaj w listopadzie, a ustępował na początku czerwca, teraz warstwa lodu jest cieńsza i utrzymuje się krócej.

Prof. Węsławski dodaje, że Bałtyk jest morzem w trakcie formowania się, a to oznacza, że jego skład gatunkowy (zwierzęta i rośliny, które w nim występują), jest dość ubogi. Żyje w nim około 500 gatunków makrofauny, podczas gdy np. w Morzu Północnym ponad dwa tysiące.

dqkodkq

Nie oznacza to wcale, że jest to morze zniszczone czy chore. Jest to naturalne zjawisko związane z tym, że Bałtyk kiedyś był słodkowodny, a teraz przekształca się w morze słone - podkreśla profesor Węsławski.

Naukowiec przypomina, że jak do tej pory z Bałtyku zginął tylko jeden gatunek - jesiotr amerykański. Ostatni został złapany w latach 70. w Estonii, kiedyś była to ryba dość pospolita, również w Wiśle. Jesiotr europejski nigdy w Bałtyku nie występował - zaznacza prof. Węsławski.

Do Bałtyku przedostało się około 60 gatunków zwierząt z innych akwenów, a co roku pojawiają się nowe - z Morza Północnego, Kaspijskiego, Czarnego czy wreszcie z mórz tropikalnych przywiezione w wodach balastowych statków.

Są to przede wszystkim małe gatunki skorupiaków - kiełże oraz małe gatunki ryb, z których najbardziej znaną jest babka bycza.

dqkodkq

Dopóki Bałtyk miał taki klimat, jak w latach 70. z zamarzającym morzem i z małym zasoleniem, większość przybyszów z obszarów ciepłych nie miała szans. Gatunki te ginęły pierwszej zimy. Teraz, przynajmniej w naszej części Bałtyku, zjawiska lodowe nie występują - wyjaśnia prof. Węsławski.

Przybysze są z reguły odporni na miejscowe choroby i pasożyty, które m.in. wpływają na liczebność przedstawicieli rodzimych gatunków.

Taki konkurent potrafi zacząć dominować w środowisku, zwykle zresztą na krótko. Nie mamy potwierdzonych danych naukowych, żeby którykolwiek z gatunków inwazyjnych powodował wymierne szkody w ekosystemie - uspokaja profesor.

dqkodkq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dqkodkq
Więcej tematów