W 26. rocznicę Sierpnia'80 Lech Wałęsa spotkał się z politykami PO
Z parlamentarzystami, samorządowcami i
działaczami Platformy Obywatelskiej spotkał się w
Gdańsku były prezydent Lech Wałęsa. Podczas spotkania poruszano
m.in. sprawy bieżącej sytuacji politycznej w Polsce.
31.08.2006 | aktual.: 31.08.2006 17:34
Otwierając spotkanie i witając gościa lider PO, Donald Tusk wyraził satysfakcję, że mógł nieco wcześniej tego dnia wspólnie z Lechem Wałęsa oddać hołd bohaterom Sierpnia '80 i Grudnia '70.
My wszyscy dobrze wiemy jak ważne dla Polski, Europy, świata jest to miejsce, właśnie tego dnia. I my - podobnie jak miliony Polaków, ale też miliony ludzi na całym świecie - dobrze wiemy, nie tylko jak wiele Polska, i Europa zawdzięcza pańskiemu wysiłkowi. My też dobrze wiemy, że do dziś - i tak będzie zawsze - 31 sierpnia gospodarzem uroczystości sierpniowych jest i będzie Lech Wałęsa - oświadczył Donald Tusk.
Z kolei Wałęsa przypomniał o zadaniu jakie w jego odczuciu pozostawiono jego pokoleniu: wywalczenia niepodległej Polski. Przypomniał trudną drogę Polski do pełnej niepodległości, ze względu np. na jej geopolityczne położenie, a także o roli jaka w odzyskiwaniu niepodległości odegrał papież Jan Paweł II.
Dyskusja podczas spotkania dotyczyła m.in. obecnej sytuacji na scenie politycznej w Polsce, jedno z pytań dotyczyło podważania autorytetów bohaterów ruchu solidarnościowego.
Zdaniem Wałęsy jest to wynik m.in. tego, że Polska wybrała "ewolucyjną" drogę zmian a znaczna część materiałów służb specjalnych została zniszczona.
Tacy Giertychy i inni będą grać tym by podstawiać nogę zdolniejszym od siebie politykom (...) będą grać, że byli bardziej bohaterscy -zaznaczył Wałęsa.
Były prezydent skrytykował też braci Kaczyńskich: Ja chciałem mieć to samo, co Kaczyńscy, ale w systemie prezydenckim. Ja "falandyzowałem" prawo, ale nie dlatego, że miałem ochotę na władzę, ale dlatego, że chciałem więcej zrobić. Ja się boję, że z ich filozofią, z ich myśleniem mają władzę dla władzy; jakieś ambicje, dlatego niszczą to, co jest przeszłością bogatą - mówił Wałęsa.
Chcą tak jak lwy - kiedy przejmują kierownictwo, to dzieci zażerają. Oni coś takiego proponują. Współczuję im, kiedy odejdą od władzy, i nie chciałbym być na ich miejscu. Wszystko skłócone, wszystko "anty", nic właściwie niezbudowane, to musi się odbić. Gdzie dwóch Polaków, to trzy partie polityczne. Tu się nie da tak zrobić, jak oni chcą - ocenił.
W opinii Wałęsy, to co obecnie robią Kaczyńscy jest odbierane jako niesmaczne. Wstyd jest na Zachód. Mimo że tu się kłócimy, to ile ja muszę ich bronić za granicą. My rozliczajmy się tu i nie pierzmy brudów na zewnątrz - mówił Wałęsa.