Świat"W 2009 r. czekają nas pot, łzy i zgrzytanie zębami"

"W 2009 r. czekają nas pot, łzy i zgrzytanie zębami"

Czekają nas w 2009 roku: pot, łzy i
zgrzytanie zębami - sumuje "Trybuna" funkcjonujące m.in. w mediach
prognozy i przepowiednie dotyczące kryzysu gospodarczego.

"W 2009 r. czekają nas pot, łzy i zgrzytanie zębami"
Źródło zdjęć: © AFP

02.01.2009 | aktual.: 02.01.2009 07:30

Zdaniem gazety, jeśli uważnie przyjrzeć się temu, co w ostatnich dniach mijającego roku mówili i pisali wszelkiej maści "analitycy" i "niezależni eksperci ekonomiczni", na ojczystą ziemię spadną biblijne plagi egipskie, a to, co się ostanie, spopielą jeźdźcy finansowej Apokalipsy.

Na przykład pod koniec grudnia Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu, ogłosił, że na koniec 2009 r. bezrobocie może sięgnąć nawet 12,6%. Co oznacza, że na bruk trafi 300 tys. osób. Zagrożeni są pracownicy firm budowlanych, motoryzacyjnych, meblarskich oraz produkujących sprzęt gospodarstwa domowego. A ponieważ Jankowiak to nałogowy optymista, możemy przyjąć, że na "kuroniówkę" pójdzie minimum pół miliona rodaków - uważa "Trybuna".

Do innych istotnych czynników gazeta zalicza sprawę banków, PKB, spadku wartości złotego, sytuację na warszawskiej giełdzie, zadłużenie państwa i los emerytów. A na koniec konstatuje, iż w przypadku spełnienia się choć części prognoz na 2009 r., dla niektórych pozostanie tylko krótka... modlitwa.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)