ŚwiatW 10-milionowych Czechach pracuje ćwierć miliona obcokrajowców

W 10‑milionowych Czechach pracuje ćwierć miliona obcokrajowców

W 10-milionoych Czechach pracuje już około
ćwierć miliona obcokrajowców. 173 tys. z nich posiada albo stałe,
legalne zatrudnienie, albo prowadzi zarejestrowaną w Czechach
działalność gospodarczą; natomiast pozostali są albo obywatelami
innych państw, którzy mają w Czechach stały pobyt, albo pracują w
tym kraju nielegalnie.

18.08.2005 | aktual.: 18.08.2005 11:18

Dane o liczbie cudzoziemców pracujących w Czechach opublikował Instytut Badawczy Pracy i Spraw Socjalnych. Z komentarzy ekonomistów wynika, że rząd prowadzi całkowicie otwartą politykę zatrudnienia i obcokrajowcy, zwłaszcza obywatele państw Unii Europejskiej, nie mają żadnych problemów z podejmowaniem pracy w Czechach.

Wśród obcokrajowców, którzy są najbardziej zainteresowani legalną, stałą pracą w Czechach są Słowacy i Polacy. W sumie, jak wynika z danych Instytutu, w czeskich firmach zatrudnieni są przedstawiciele aż 180 narodowości.

Cudzoziemcy, jak twierdzą w wypowiedziach dla czeskich mediów analitycy, nie zabierają pracy Czechom. Pracują w zawodach, w których Czesi pracować za bardzo nie chcą, albo podejmują pracę w miejsce tych Czechów, którzy wyjeżdżają za granicę. Dotyczy to np. średniego personelu medycznego.

"Przeciwko zatrudnianiu obcokrajowców nikt otwarcie nie protestuje, a ich praca nie jest w żaden sposób łączona z poziomem bezrobocia. Przyczynia się do tego fakt, że związki zawodowe dbają o to, aby cudzoziemcy zatrudniani byli na takich samych warunkach płacowych jak Czesi oraz mieli takie same prawa i obowiązki (np. odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne)" - napisał dziennik "Pravo".

W Czechach mieszka oficjalnie ponad 254 tys. obcokrajowców, czyli aż o 150 tys. więcej niż dziesięć lat wcześniej. Cudzoziemcy stanowią 2,5 proc. mieszkańców Czech. Największą grupę (30,8%) stanowią Ukraińcy. 18,6% to Słowacy, 13,4% - Wietnamczycy, 6,4% - Polacy i 5,8% - Rosjanie.

Zbigniew Krzysztyniak

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)