Von der Leyen w PE. Mówiła o śmierci 7-letniej Polki

Chciałabym rozpocząć tę debatę nie od Genewy, ale od Tarnopola - miasta na zachodzie Ukrainy, miasta położonego bliżej granicy z Polską niż Kijowa - rozpoczęła swoje wystąpienie w Parlamencie Europejskim Ursula von der Leyen. - Wczesnym rankiem w zeszłym tygodniu spadła tam burza rosyjskich dronów i rakiet. Ogromna siła ataków sprawiła, że wybuchło piekło. W płonących ruinach leżały ranne ofiary i ponad 30 martwych niewinnych mężczyzn, kobiet i dzieci. Dzieci takich, jak Amelka - stwierdziła szefowa KE.

- Amelka to siedmioletnia dziewczynka z Polski, która uczęszczała do drugiej klasy lokalnej szkoły. Zginęła w ramionach swojej matki. Obie zginęły w bezmyślnym i bezdusznym akcie brutalności - mówiła von der Leyen.

- W imieniu komisji i - jestem pewna - że w imieniu wszystkich obecnych dziś w tej Izbie, chciałbym rozpocząć to wystąpienie od złożenia hołdu i przekazania najgłębszych kondolencji wszystkim opłakującym ofiary z Tarnopola i z całej Ukrainy - stwierdziła szefowa KE.

Do ataku na Tarnopol na zachodzie Ukrainy doszło w środę rano. W tym dniu wojska rosyjskie uderzyły w Ukrainę z zastosowaniem ponad 470 dronów i prawie 50 rakiet. W Tarnopolu trafione zostały dwa bloki mieszkalne, w których wybuchły pożary.

Zginęły 34 osoby, w tym sześcioro dzieci. Ranne zostały 94 osoby, w tym 18 dzieci. Sześć osób nadal uznaje się za zaginione, w tym jedno dziecko.

Podczas ataku zginęła obywatelka Polski, siedmioletnia Amelka i jej mama - Ukrainka. W poniedziałek Prokuratura Okręgowa w Poznaniu wszczęła śledztwo w tej sprawie. "Dotyczy ono zbrodni z art. 123 par. 1 pkt 4 k.k., czyli naruszenia prawa międzynarodowego i zabójstwa małoletniej" – poinformował we wtorek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu prokurator Łukasz Wawrzyniak.