Polska"Violetta Villas bezprawnie przetrzymywana w szpitalu"

"Violetta Villas bezprawnie przetrzymywana w szpitalu"

Pełnomocnik piosenkarki Violetty Villas Zbigniew Świt złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Świdnicy (Dolnośląskie) w sprawie bezprawnego przetrzymywania jej w szpitalu dla nerwowo i psychicznie chorych.

"Violetta Villas bezprawnie przetrzymywana w szpitalu"
Źródło zdjęć: © PAP

Violetta Villas przebywa w szpitalu w Stroniu Śląskim od blisko dwóch tygodni. Rzecznik Sądu Rejonowego w Kłodzku Tomasz Białek powiedział, że w sądzie toczy się postępowanie w sprawie zezwolenia na umieszczenie Villas w szpitalu. Sąd jeszcze w tym tygodniu zadecyduje, czy kobieta powinna zostać w placówce, czy może ją opuścić.

Zdaniem moim i mojej klientki, została ona celowo pozbawiona wolności w swoim własnym domu, a następnie bezpodstawnie zamknięta w szpitalu - powiedział Zbigniew Świt. Dodał, że Villas czuje się dobrze i chce natychmiast opuścić szpital.

Pełnomocnik piosenkarki zdementował informacje mediów o rzekomym pogryzieniu Villas przez psy i wyjaśnił okoliczności, w jakich kobieta miała trafić do szpitala. Pani Villas powiedziała mi, że została bez picia i jedzenia zamknięta w jednym z pomieszczeń w domu, razem z kilkoma psami. Dlatego po dwóch dniach, w momencie przyjazdu pogotowia była wycieńczona i zdenerwowana. Przyczyną nie była choroba psychiczna. Villas wie, kto miał ją uwięzić w domu, ale nie chce tego ujawniać - powiedział Świt.

Sprawa Villas powinna zostać wyjaśniona w ciągu 30 dni. Taki czas przysługuje prokuraturze od momentu wpłynięcia zawiadomienia. Ale prokurator okręgowy już wcześniej zlecił podjęcie w tej sprawie czynności wyjaśniających, dlatego do końca stycznia cała procedura powinna zostać zakończona - poinformowała rzeczniczka świdnickiej prokuratury Ewa Grzeszczak.

Tymczasem w Lewinie Kłodzkim zakończyło się rozwożenie ponad setki zwierząt, które znajdowały się na posesji Villas. W zeszłym tygodniu do schroniska w Białogardzie Szczecińskim trafiło 70 psów. Reszta uciekła i dokończyliśmy ich wywóz w poniedziałek. Zabranych zostało jeszcze ponad 40 psów i trzy kozy - powiedziała rzeczniczka Starostwa Powiatowego w Kłodzku Elżbieta Żytyńska. Na posesji prawdopodobnie przeprowadzona będzie deratyzacja - dodała.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)