"Użycie paralizatora nie było powodem zgonu Polaka"

Adwokat firmy Taser International, produkującej używane przez policję w wielu krajach paralizatory (tasery) utrzymywał we wtorek, że użycie tej broni nie było powodem zgonu w 2007 r. na lotnisku w Vancouver (Kolumbia Brytyjska) polskiego imigranta Roberta Dziekańskiego.

Adwokat David Neave twierdził podczas publicznych przesłuchań, że nie ma dowodów świadczących, iż użycie paralizatora było przyczyną śmierci Polaka. Według niego, wyniki autopsji wskazywały na chroniczny alkoholizm Dziekańskiego. Ponadto wysunął on przypuszczenie, że Dziekański mógł cierpieć na arytmię mięśnia sercowego.

Śmierć Dziekańskiego, który został pięciokrotnie porażony paralizatorem przez interweniujących kanadyjskich policjantów, zaszokowała światową opinię publiczną. Tragiczne zdarzenie na lotnisku sfilmował jeden z przypadkowych świadków; nagranie upowszechniono w internecie.

Dziekański, który nie znał żadnego obcego języka, spędził na lotnisku 10 godzin czekając na matkę, która w tym samym czasie oczekiwała na niego w innej części lotniska. Najprawdopodobniej nie wiedział, że musi tam przejść.

Dalszy przebieg wydarzeń ma ustalić dochodzenie prowadzone przez specjalnego komisarza, który ma przedstawić końcowy raport przed końcem br. Według władz, policję wezwano ponieważ Polak zaczął się awanturować i rzucać meblami w sali dla przylatujących.

Jeden policjantów zeznał, że sądził, iż Polak zamierza zaatakować funkcjonariuszy.

Wszystkich czterech policjantów, którzy brali udział w interwencji, uwolniono z zarzutów kryminalnych. Według prokuratora, użycie przez nich przemocy było usprawiedliwione. Adwokat reprezentujący polski wymiar sprawiedliwości zażądał od komisarza oskarżenia policjantów o "jaskrawe uchybienia".

Powszechna krytyka policji po tym incydencie skłoniła jednak do zmiany zasad postępowania. Ogłoszono, że paralizatory nie będą mogły być stosowane wobec osób, które jedynie opierają się zatrzymaniu.

Ponadto, jeśli już dojdzie do ich użycia, tasery, które porażają prądem o wysokim napięciu, nie będą mogły być wymierzane w klatkę piersiową a jedynie w brzuch, nogi lub plecy.

Wybrane dla Ciebie

Polska zwołuje nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ
Polska zwołuje nadzwyczajne posiedzenie RB ONZ
Tusk zwrócił się do żołnierzy. "To nie były pokazy ani manewry"
Tusk zwrócił się do żołnierzy. "To nie były pokazy ani manewry"
Simion zabrał głos ws. dronów nad Polską. "Nie może być to tolerowane"
Simion zabrał głos ws. dronów nad Polską. "Nie może być to tolerowane"
Trump wyśle do Polski dodatkowe siły? Przydacz mówi o rozmowie z Nawrockim
Trump wyśle do Polski dodatkowe siły? Przydacz mówi o rozmowie z Nawrockim
Kirk zmarł po postrzeleniu. Politycy i ludzie mediów z kondolencjami
Kirk zmarł po postrzeleniu. Politycy i ludzie mediów z kondolencjami
Kreml brnie dalej. Kuriozalne oświadczenie Moskwy po ataku
Kreml brnie dalej. Kuriozalne oświadczenie Moskwy po ataku
Silny wiatr, ulewy, burze. Alerty w wielu częściach kraju
Silny wiatr, ulewy, burze. Alerty w wielu częściach kraju
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Poranek Wirtualnej Polski. Pasmo publicystyczne
Premier ostrzega. "Wymierzone wprost w bezpieczeństwo"
Premier ostrzega. "Wymierzone wprost w bezpieczeństwo"
Izraelskie naloty na Jemen. 35 ofiar
Izraelskie naloty na Jemen. 35 ofiar
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Działo się w nocy. Trump reaguje na zabójstwo prawicowego aktywisty
Izrael dopuszcza się ludobójstwa? Polacy nie mają wątpliwości
Izrael dopuszcza się ludobójstwa? Polacy nie mają wątpliwości