Uznański-Wiśniewski już w Polsce. Spotkał się z premierem
- Pan marzył jako dzieciak o kosmosie i pan udowodnił, że warto marzyć i nawet w sposób najbardziej bezczelny, bez żadnych limitów i ograniczeń - mówił Donald Tusk w trakcie spotkania ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim. Premier dodał, że będzie chciał wykorzystać silną pozycję Polski i autorytet astronauty.
Donald Tusk wspominał, że oglądał start rakiety z polskim astronautą na pokładzie w towarzystwie dzieci. - Nawet nie wiem, co było fajniejsze czy to, że rakieta wystartowała wreszcie, czy uśmiechnięte twarze dziesiątków, setek polskich dzieciaków - mówił premier.
Dodał, że misja Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego mogłaby mieć motto: warto marzyć. - Pan marzył jako dzieciak o kosmosie i pan udowodnił, że warto marzyć i nawet w sposób najbardziej bezczelny, bez żadnych limitów i ograniczeń - mówił Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odrzutowiec spadł na szkołę. Nagrania zaraz po katastrofie
Premier przekonywał, że start i powrót Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego to strategiczny polski, narodowy interes. - Bardzo się cieszę, że pan też ma dokładnie to samo podejście, że myśli pan o tym, żeby pański sukces stał się sukcesem narodowym, nie tylko w wymiarze symbolicznym. Bardzo ważnym, bo wszyscy są bardzo dumni - dodał.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wrzucił nagranie z kosmosu. "Mój pierwszy widok na nią i na was"
"Polskie marzenie o kosmosie będzie nie tylko indywidualnym wyczynem"
- Europa zdecydowała się wydać gigantyczne pieniądze na obronność, i także Europejska Agencja Kosmiczna zdecydowała się na przekazywanie swoich możliwości i używanie swoich narzędzi na rzecz obronności - mówił premier.
Jestem przekonany, że to polskie marzenie o kosmosie będzie nie tylko indywidualnym wyczynem naszego bohatera, ale też całym systemem. Systemem, w którym narodowe bezpieczeństwo, polskie biznesy, nauka i technologia na tym korzysta.
Uznański-Wiśniewski: mamy powody do dumy
Sławosz Uznański-Wiśniewski podziękował premierowi za spotkanie. - Czuję, że to jest dopiero początek. Że ta misja kosmiczna jest pewnym symbolem - mówił polski astronauta. Podkreślił, że misja była niezwykle udana. - Mamy zdecydowanie powody do dumy. Wykonaliśmy więcej, celów niż te cele, które zakładaliśmy na początku tej misji kosmicznej - wyjaśnił Uznański-Wiśniewski.
- Ja czuję, że to jest dopiero początek. Tak jak poprzedni lot generała Hermaszewskiego zdecydowanie był dużym symbolem, tak dzisiaj jesteśmy trochę w innym miejscu. Mamy kosmiczny rynek prywatny, który zaczyna się rozwijać. Tę część instytucjonalną i uczelni polskich, którą musimy również stymulować właśnie takimi misjami kosmicznymi - mówił polski astronauta.
Sławosz Uznański-Wiśniewski w kosmosie
Sławosz Uznański-Wiśniewski jest astronautą projektowym ESA. Drugim po Mirosławie Hermaszewskim Polakiem w kosmosie i pierwszym obywatelem naszego kraju, który postawił stopę na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS).
Misja Ax-4 z jego udziałem rozpoczęła się 25 czerwca. Poza Polakiem wzięli w niej udział: Amerykanka Peggy Whitson, Węgier Tibor Kapu oraz indyjski pilot Shubhanshu Shukla. 26 czerwca kapsuła Dragon Grace z czworgiem astronautów zadokowała do ISS, a na Ziemię astronauci wrócili 15 lipca.
Od 16 lipca polski astronauta przebywał w Kolonii, gdzie mieści się siedziba Europejskiego Centrum Astronautów ESA. W ośrodku Niemieckiego Centrum Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej (DLR) "Envihab", przechodził rehabilitację, a zespół medycyny kosmicznej ESA monitorował jego stan zdrowia i kondycję.