Uzbrojony napastnik wdarł się do ambasady Rosji
Uzbrojony mężczyzna wtargnął do ambasady Rosji w stolicy Kostaryki i wziął jednego zakładnika, jednak po czterech godzinach poddał się policji - poinformował rosyjski ambasador w Kostaryce.
Napastnik wdarł się do rosyjskiej ambasady w San Jose, gdzie sterroryzował bronią jednego z interesantów placówki.
Kostarykańskie media podają, że mężczyzna był sfrustrowany biurokracją i przedłużającym się procesem wyrabiania wizy lub paszportu. Znajomy napastnika twierdzi natomiast, że stracił on dużą sumę pieniędzy na interesach z Rosjaninem, którego spotkał w ambasadzie.
Rosyjski ambasador Walery Nikolajenko, który w czasie zamieszania przebywał w budynku, również relacjonuje, że spór między napastnikiem i jego zakładnikiem dotyczył pieniędzy.
Mężczyzna pochodził z jednej z byłych środkowoazjatyckich republik radzieckich, jednak agencje nie są zgodne, czy był to Kazach, Uzbek, czy Kirgiz.