Uwolniono załogę jachtu porwanego przez piratów
Uwolniono załogę francuskiego
jachtu porwanego przez piratów u wybrzeży Somalii - poinformowała kancelaria prezydenta Francji Nicolasa Sarkozy'ego.
Na pokładzie luksusowej jednostki "Le Ponant" było około 30 osób, w tym 22 Francuzów. Pałac Elizejski podkreślił, że uwolnienie przebiegło "bez incydentów". Nie podano żadnych szczegółów.
"Prezydent wyraził głęboką wdzięczność francuskim siłom zbrojnym i wszystkim służbom państwowym, które pozwoliły na szybkie i pokojowe rozwiązanie tego kryzysu" - brzmiało oświadczenie kancelarii.
Piraci porwali jacht w piątek. Z dwóch łodzi wdarli się na 88- metrowy "Le Ponant", który odbywał rejs po wodach Zatoki Adeńskiej. Jednostka płynęła do Aleksandrii, skąd miała zabrać pasażerów udających się na Maltę.
Międzynarodowe Biuro Morskie (IMB) stale ostrzega przed groźbą ataków piratów u wybrzeży Somalii i zaleca statkom handlowym zachowanie odległości co najmniej 200 mil morskich (ok. 370 km) od brzegu.
Somalijscy piraci używają łodzi motorowych wyposażonych w telefony satelitarne i system nawigacji satelitarnej GPS. Zwykle są uzbrojeni w broń automatyczną, wyrzutnie rakiet i granaty. Ich celem są zarówno statki pasażerskie, jak i towarowe.