Uważam Rze: Groźne dla zdrowia bakterie na pokładzie samolotów LOT
"Uważam Rze" dotarło do raportów o skażeniu biologicznym polskich samolotów. Takie raporty miały trafiać na biurka LOT-owskich decydentów przynajmniej od czerwca 2013 r. Bakterie zagnieździły się kilka miesięcy temu w instalacji wodnej lotowskich samolotów i mimo prób dezynfekcji nie dają się usunąć.
Chodzi m.in. pałeczki ropy błękitnej (pseudomonas aeruginosa). Odporne na wiele antybiotyków i powodujące tak poważne schorzenia jak zapalenie opon mózgowych czy ropień mózgu. Jeżeli trafią na osobę osłabioną albo będą miały kontakt z otwartą raną (np. podczas opłukania się w samolocie, to może dojść do groźnego dla zdrowia zakażenia.
Na przykład: 20 września 2013 r. Raport Sekcji Badań Chemicznych znów wskazywał przekroczone normy we wspomnianym Dreamlinerze i czterech Embreaerach. Zalecono natychmiastową dezynfekcję. Mimo to, następny raport (z 14 października) nie był lepszy. Skażone były trzy Embraery, i dwa następne Dreamlinery w których wykryto (i to po raz kolejny) obecność pałeczek bakterii Pseudomonas.
„W czterech samolotach stwierdzono przekroczenie dopuszczalnej liczby mikroorganizmów w 36 stopniach C, a w SP-LRA ponad 3-krotnie. W SP-LRA i SP-LRC oraz SP-LRE [numery kolejnych dwóch Dreamlinerów – przyp. red.] wykryto kolejny już raz skażenie bakterią Pseudomonas aeruginosa – konieczna jest skuteczniejsza dezynfekcja, tzn. przy użyciu silniejszego i skuteczniejszego środka oraz powinna być przeprowadzona kilkukrotnie, gdyż jest to wyjątkowo odporna bakteria.” – czytamy w raporcie z dokonanych 6.11.2013 r. badań.
Mimo to samoloty wciąż latają, a wraz z nimi nieproszeni mikro-pasażerowie na gapę. Władze LOT wykazują jednak spokój. - Z uwagi na prowadzoną przez nas politykę ochrony dobrego imienia LOT, nie możemy odnieść się do informacji, które zostały pozyskane najprawdopodobniej z naruszeniem obowiązującego prawa tym bardziej, że bezprawne ujawnianie informacji stanowiących tajemnicę spółki jest obecnie przedmiotem postępowania prowadzonego przez organy ścigania – poinformowało biuro prasowe spółki.
Źródło: "Uważam Rze"