Uważaj na skład kawy rozpuszczalnej
Po kawę rozpuszczalną sięgamy bardzo chętnie i często. Nie wymaga mielenia ani parzenia, dlatego szybko i bez większego wysiłku możemy raczyć się nią niemal wszędzie. Niestety rozpuszczalne kawy czasem z naturalnym i aromatycznym napojem nie mają nic wspólnego. Jak wynika z badań, niektóre mają w sobie jedynie 20% kawy. Reszta to chemia: sztuczne barwniki czy aromaty.
Marta Dubowska (27 l.) z Białegostoku pije kawę rozpuszczalną od lat. - Jest szybko i wygodnie. Jednak kiedy przeczytałam etykietę, to włos zjeżył mi się na głowie - mówi. Niestety w niektórych kawach rozpuszczalnych przeważają sztuczne barwniki, emulgatory, stabilizatory, zagęszczacze, a nawet utwardzone oleje roślinne. Najgorsze jest jednak to, że zdarzają się także substancje bardzo szkodliwe dla naszego zdrowia.
- Najbardziej niebezpieczna jest ochratoksyna, trucizna produkowana przez pleśń - tłumaczy Marta Szczepańska (27 l.), baristka z Białegostoku.
Jak tłumaczy ta znawczyni kawy, ochratoksyna działa rakotwórczo, zakłóca czynności nerek, powoduje wady rozwoju płodu, a nawet uszkodzenia układu nerwowego. Na dodatek w Polsce przepisy dopuszczają maksymalną zawartość tej substancji na poziomie 10 miligramów na kilogram kawy, podczas gdy w Niemczech nie może jej być więcej niż 6 miligramów. Uważajcie, co pijecie!
Polecamy w wydaniu internetowym fakt.pl:
Te rzeczy pół roku leżały w błocie!