Uwaga na cukierkowych oszustów
W Międzyzdrojach turyści codziennie tracą
nawet po kilkanaście tysięcy złotych. Przegrywają kamery,
biżuterię i aparaty fotograficzne. Wystarczy, że zaczną zgadywać
ile cukierków jest pod kawałkiem kartonu - ostrzega "Głos
Szczeciński".
21.07.2005 | aktual.: 21.07.2005 07:28
Kawałek kartonu i kilka cukierków. Tak wygląda nowa gra, w którą turyści w Międzyzdrojach codziennie przegrywają spore kwoty. Policja jest bezradna, bo oszuści wiedzą kiedy trzeba "zniknąć". Znają nawet cywilnych wywiadowców - pisze dziennik.
To "ulepszona" wersja "trzech kubków". Zamiast kubków jest tektura. Gracz musi zgadnąć, ile cukierków jest pod kartonem. Jeśli wygra, dostaje równowartość swojej stawki. Nikt nie wygrywa - przestrzega gazeta.
Pani psycholog przegrała całą swoją wypłatę, ponad 2 tys. zł. Błagania nic nie pomogły. Młody chłopak z Katowic przyjechał do Międzyzdrojów z żoną i teściową. To był jego miesiąc poślubny. Wyskoczył tylko po papierosy na promenadę. Przegrał 5 tys. zł. Wycieczka z Koszalina na kilka minut zatrzymała się przy promenadzie. Chcieli zjeść lody. Ich pieniądze przechowywała opiekunka grupy. Natknęła się na grających. Pomyślała, że może pomnożyć pieniądze. Straciła wszystko - podaje przykłady oszukanych "Głos Szczeciński".
Na policję zgłosiło się już kilkanaście osób, które przegrały w "cukierki". Liczba osób, które przegrały a nie zgłosiły się na policję, jest o wiele większa. Trudno oszacować rozmiar tego przestępstwa. Nie wszyscy poszkodowani się do nas zgłaszają. Część woli milczeć z różnych powodów - mówi dziennikowi kom. Leszek Biały z kamieńskiej policji. (PAP)