Trwa ładowanie...
19-07-2010 14:55

Utaplani w grząskim asfalcie - polskie drogi "płyną"?

Upał, żar leje się z nieba, ale suchą stopą niekoniecznie uda ci się przejść na drugą stronę ulicy. Okazuje się, że możesz się przykleić, stracić buty, a co gorsza - unieruchomić swój samochód. Jak to się dzieje, że polskie drogi nie zdają egzaminu, ani w lato, ani w zimę?

Utaplani w grząskim asfalcie - polskie drogi "płyną"?Źródło: WP.PL
d1vcdwj
d1vcdwj

Gorąco, żar leje się z nieba, powietrze stoi, a razem z nim samochody wtopione w asfalt. Dlaczego pomimo tylu dofinansowań z unijnej kasy, polskim drogom nadal daleko jest do tych prawdziwie europejskich? W rozmowie z Norbertem Wyrwichem z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad dowiedziałam się, że zasadniczy wpływ na tę sytuację ma technologia, w jakiej została wykonana nawierzchnia, a w zasadzie cała konstrukcja drogi. - Znaczącym elementem w składzie mieszanki mineralno-asfaltowej jest sam asfalt, czy też zastosowanie asfaltów modyfikowanych (z dodatkiem polimerów i innych składników) - tłumaczy Wyrwich. Cokolwiek nie wchodziłoby w skład drogowej mikstury, wystarczy klika dni słonecznej pogody, żeby zaobserwować, jak topi się, deformuje, a nawet zapada asfalt. Norbert Wyrwich powiedział, że takie plastyczne skłonności materiału związane są również z czasem, w jakim powstała droga.

Jeżdżąc po miejskich ulicach łatwo zobaczyć, gdzie dokładnie leży problem. Najczęściej odciśnięte ślady opon można zauważyć na załatanych po zimie dziurach. Zdecydowane znaczenie ma także dobór odpowiedniej mieszanki. Niestety, jak się okazuje, nie ma uniwersalnego składu, który przetrwałby mrozy i upały, dlatego mieszankę dobiera się w zależności od pory roku, w której przeprowadzany jest remont. W praktyce oznacza to jedno - taka łatka niekoniecznie wytrzyma działanie atmosferyczne w innych warunkach niż była kładziona. - Przy takich upałach, jak teraz, inaczej będą się zachowywać mieszanki z dodatkiem asfaltów upłynnionych, a inaczej te na zimno, którymi zalewane są dziury - wyjaśnia Norbert Wyrwach z GDDKiA.

Problem zdeformowanych nawierzchni dotyka głównie miast. Stanowią one 95% sieci drogowej. Zdaniem Wyrwicha sytuacja ma się lepiej na drogach krajowych. - Od wielu lat stosujemy najnowsze technologie. Poza tym nie da się ukryć, że drogi krajowe mają najwyższe parametry wytrzymałościowe i przenoszą największą ilość ruchu ciężkiego, mimo że stanowią tylko 5% sieci - opisuje Wyrwich. Zdaniem eksperta z GDDKiA nie warto porównywać stanu polskich dróg do tych, po jakich jeździ się w zachodniej Europie. - Ciężko powiedzieć, czy tam jest lepiej, a tu jest gorzej, bo bazujemy na tych samych materiałach. Nie ma co ukrywać - korzystamy z technologii, które są wykorzystywane na całym świecie - oświadcza Norbert Wyrwich.

Na chwilę obecną GDDKiA zapewnia, że na bieżąco monitoruje sytuację na drogach. Zarówno na tych remontowanych, przebudowywanych oraz nowopowstałych. - Nie widzimy zagrożeń, w tym momencie nie ma jakiś sytuacji niepokojących czy alarmowych - mówi Wyrwich i dodaje, że jest to znak dobrze dopracowanych mieszanek.

Brzmi to tak idealnie, że aż trudno uwierzyć. Wystarczy jednak wyjść na ulicę, żeby przekonać się na własne oczy, jaki faktycznie jest stan polskich dróg.

Ale nie ma, co narzekać - zawsze przecież mogło być gorzej. Nie wierzycie? Zobaczcie film, na którym widać, jak kładzie się asfalt w Rosji.

Monika Szafrańska, Wirtualna Polska

d1vcdwj
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vcdwj
Więcej tematów