PolskaUtajniony proces zabójcy z Doliny Chochołowskiej

Utajniony proces zabójcy z Doliny Chochołowskiej

Proces mężczyzny oskarżonego m.in. o gwałt
i zabójstwo w lipcu ubiegłego roku studentki w Dolinie
Chochołowskiej rozpoczął się przed Sądem Okręgowym w
Białymstoku. Ze względu na charakter sprawy, po odczytaniu aktu
oskarżenia sąd w całości utajnił rozprawę.

Sprawa została przekazana do rozpoznania sądowi w Białymstoku z Nowego Sącza, bo w stolicy województwa podlaskiego i jej okolicach mieszka większość świadków i pokrzywdzonych. Oskarżony, 37-letni Paweł H., który pochodzi z Białegostoku,, był już karany za gwałt ze szczególnym okrucieństwem, napady i rozboje. W 2001 r. opuścił zakład karny.

Tym samym aktem oskarżenia objęto także trzy przestępstwa na tle seksualnym, jakie Paweł H. popełnił w Białymstoku tuż przed zabójstwem w Dolinie Chochołowskiej.

Według aktu oskarżenia do zabójstwa 22-letniej studentki w Dolinie Chochołowskiej doszło 31 lipca ubiegłego roku. Późniejszego zabójcę dziewczyna poznała na dworcu w Zakopanem. Przyjechała tam sama z województwa lubuskiego - początkowo wybierała się nad morze z koleżanką, potem jednak zmieniła plany.

W Tatrach po raz ostatni turystka była widziana 31 lipca 2003, w rejonie Doliny Chochołowskiej i Witowa-Roztoki. Świadkowie widzieli ją wychodzącą ze schroniska w Zakopanem z mężczyzną, potem słuch o niej zaginął. Prawie tydzień później spacerujący po Dolinie Chochołowskiej turysta znalazł jej odzież, dokumenty i trochę rzeczy osobistych. Wtedy rodzina zgłosiła jej zaginięcie i rozpoczęły się poszukiwania na dużą skalę.

Śledztwo wszczęła prokuratura w Zakopanem, która za podejrzanym wysłała list gończy. 14 sierpnia 2003 r. Paweł H. został zatrzymany w Koninie. Przyznał się do gwałtu i zabójstwa (zarzucono mu też kradzież rzeczy studentki, m.in. plecaka, śpiwora, telefonu komórkowego i aparatu fotograficznego), wskazał też miejsce ukrycia zwłok.

Do zabójstwa doszło w szałasie na górskim szlaku. Sprawca najpierw dusił dziewczynę, a gdy straciła przytomność - zgwałcił, a potem pobił na śmierć. Ciało ukrył w lesie.

W śledztwie okazało się, że Paweł H. jest też poszukiwany w Białymstoku za zgwałcenie innej studentki, którą zwabił do domu, uwięził i pobił. A także za gwałt nieletniej i tzw. czynności seksualne wobec kolejnej niepełnoletniej dziewczyny.

Przy zarzutach postawionych przez prokuraturę, 37-letniemu Pawłowi H. grozi do dożywocia włącznie.

W środę, zanim dziennikarzy wyproszono z sali sądowej z powodu utajnienia rozprawy, Paweł H. chował się na ławie oskarżonych i zasłaniał twarz, choć sąd i tak zabronił ujawniania jego wizerunku i danych personalnych. Pytany o swoje zachowanie przez przewodniczącego składu orzekającego powiedział, że robi to w obawie o swoje bezpieczeństwo w areszcie.

Źródło artykułu:PAP

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)