Utajniony proces nastolatka z Białegostoku oskarżonego o zabójstwo sklepikarza
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces 17-latka oskarżonego o zabójstwo właściciela sklepu. Ze względu na wiek oskarżonego, sąd sam utajnił proces.
20.01.2014 | aktual.: 20.01.2014 13:29
Chłopak odpowiada przed sądem jak dorosły. Z racji wieku, maksymalna kara jaka mu grozi to 25 lat więzienia.
Zabójstwo w małym sklepie na białostockim osiedlu Leśna Dolina miało miejsce rano 11 czerwca 2013 roku. 16-letni wówczas chłopak (w lipcu ukończył 17 lat) przyszedł z zamiarem kradzieży pieniędzy. Miał przy sobie nóż z 20-centymetrowym ostrzem.
Według ustaleń prokuratury przygotowywał się do popełnienia przestępstwa: dwa dni wcześniej był na rozpoznaniu terenu, przygotował też sobie ubranie, w które po napadzie miał się przebrać.
Półtorej godziny przed samym napadem był w sklepie, żeby zobaczyć jego wnętrze. Wszedł wtedy do środka pod pozorem zakupu zapalniczki. Ok. godz. 8 wszedł do sklepu ponownie, przeskoczył ladę, kopnął właściciela, wyciągnął nóż i zażądał gotówki. Kiedy ten odmówił, doszło do szamotaniny, w czasie której 50-latek został dwukrotnie, z dużą siłą, ugodzony nożem w plecy. Mimo blisko godzinnej reanimacji, zmarł w drodze do szpitala.
Sprawca został zatrzymany na miejscu. Ucieczkę ze sklepu uniemożliwiły mu osoby, które były na ulicy i widząc co się dzieje, zatarasowały wyjście i zawiadomiły policję.
W śledztwie chłopak przyznał się, że chciał dokonać rozboju i opisał przygotowania do popełnienia przestępstwa. Potwierdził, że miał nóż i zadał nim ciosy. W czasie badań jego krwi okazało się, że zażywał marihuanę, choć nie wiadomo jednoznacznie, czy w dniu zabójstwa czy wcześniej.
Prokuratura postawiła mu zarzut zabójstwa z tzw. zamiarem ewentualnym, połączonego z usiłowaniem rozboju. Wcześniej, ponieważ sprawca miał w chwili popełnienia czynu 16 lat, sąd rodzinny i dla nieletnich zdecydował, że to prokuratura będzie prowadziła postępowanie, czyli że odpowie on za swój czyn jak dorosły.