Usunął ciążę bez zgody kobiety?
Zarzut podstępnego usunięcia ciąży postawiła
Prokuratura Rejonowa w Działdowie (Warmińsko-Mazurskie) dwóm
osobom, w tym lekarzowi - poinformował prokurator
Krzysztof Tyburski. Dodał, że zarzuty będą stawiane kolejnym
osobom. O bulwersującej sprawie usunięcia ciąży bez zgody kobiety
pisała "Gazeta Wyborcza".
Za podstępne usunięcie ciąży grozi od 6 miesięcy do 8 lat
więzienia.
17.09.2004 11:40
Od czwartku postępowanie w sprawie podstępnego usunięcia ciąży przekształciło się w postępowanie przeciwko dwóm osobom, którym przedstawiono takie zarzuty. Wśród podejrzanych jest lekarz - wyjaśnił prokurator.
O bulwersującej sprawie napisała "Gazeta Wyborcza". Według niej, na policję zgłosiła się dziewczyna, która twierdziła, że w marcu ginekolog z Działdowa, pod pretekstem leczenia nadżerki, usunął jej ciążę. Lekarza miał namówić do tego jej chłopak, który nie chciał dziecka. Dziewczyna po kilku dniach po zabiegu zorientowała się, że nie jest już w ciąży. Potwierdził to lekarz z Olsztyna, który opiekował się nią na początku ciąży.
Działdowska prokuratura będzie przesłuchiwać kolejne osoby i stawiać im zarzuty. Na razie nic więcej nie mogę powiedzieć - dodał prokurator Tyburski. Podkreślił, że być może postępowanie zakończy się w ciągu miesiąca, choć to zależy od tego, czy wzywane przez prokuraturę osoby będą się do niej stawiać.
Dowodami w sprawie są opinie biegłych lekarzy z Akademii Medycznej w Gdańsku oraz relacja pokrzywdzonej kobiety.