Usterka w samolocie lecącym z Polski do Turcji; maszyna lądowała w Bułgarii
Usterka w samolocie przewożącym polskich turystów. Maszyna lecąca z Polski do Turcji lądowała awaryjnie na lotnisku w stolicy Bułgarii.
Samolotem podróżowało około 200 osób. Nikomu nic się nie stało - zapewnia rzecznik biura podróży ITAKA Piotr Henicz. To właśnie ten operator wyczarterował maszynę. Po Polaków poleci inny samolot. Przed południem turyści mają się już znaleźć w tureckim Bodrum.
- Powiedziano nam, że doszło do awarii silnika i wycieku oleju - relacjonował w rozmowie z Kontaktem 24 pan Waldemar, jeden z pasażerów, który z biura ITAKA wykupił wycieczkę.
Jak poinformował w TVN24 wiceprezes zarządu biura ITAKI, wyczarterowany samolot od czeskiej firmy Travel Service wyleciał w niedzielę o godzinie 4:35 z polskimi turystami z lotniska w Katowicach do Bodrum w Turcji.
Po ponad godzinnym locie załoga samolotu zgłosiła usterkę techniczną, która była na tyle poważna, że zaszła konieczność awaryjnego lądowania w Sofii w Bułgarii. - Pasażerowie opuścili pokład samolotu, otrzymali posiłki i napoje. Przewoźnik wysłał samolot zastępczy z Pragi - powiedział Piotr Henicz.