Ustawa o IPN. Departament Stanu USA zabrał głos
Waszyngton jest zadowolony z przyjęcia poprawek do ustawy o IPN. "Nowelizacja ustawy potwierdza przywiązanie Polski do swobody dyskusji i wolności słowa" - stwierdziła rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert w wydanym oświadczeniu.
"Holokaust i nazistowskie zbrodnie były niewysłowioną tragedią w historii Polski i ludzkości" - czytamy. Oświadczenie pojawiło się na stronach departamentu (odpowiednika polskiego ministerstwa spraw zagranicznych) w czwartek nad ranem czasu polskiego.
"Zgadzamy się, że zwroty sugerujące odpowiedzialność państwa polskiego za zbrodnie popełnione przez nazistów na terytorium okupowanej Polski, takie jak [polskie obozy śmierci] są niewłaściwe i krzywdzące". "Z takimi przeinaczeniami najlepiej walczy się poprzez nieskrępowany i swobodny dialog" - dodała rzecznik instytucji, Heather Nauert.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Zobacz też: Bosak w programie "Tłit": wycofanie się z ustawy o IPN to działanie antynarodowe
Oświadczenie Departamentu Stanu jest pierwszą oficjalną reakcją Waszyngtonu na przyjęcie przez polski parlament ustawy o działalności Instytutu Pamięci Narodowej z wyłączeniem artykułów 55a i 55b. Zakładały one odpowiedzialność karną za za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności między innymi za zbrodnie III Rzeszy. Ustawę tego samego dnia podpisał prezydent Andrzej Duda.
Zmiany w ustawie z zadowoleniem przyjął też ambasador USA w Polsce, Paul Jones. - Niezwykle cenimy wolność wypowiedzi, wolność mediów i badań naukowych. (...) Myślę, że ta zmiana z pewnością przyczyni się do ocieplenia ogólnych warunków naszych relacji - powiedział w rozmowie z RMF.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl