Ustawa budżetowa. Debata w Sejmie. W PiS pełna mobilizacja
Sejm zajmie się we wtorek projektem rządowej ustawy budżetowej na 2022 rok. Posłowie zaczęli od modlitwy za osoby, które zmarły z powodu COVID-19. Potem zaczęły się krzyki. Zapraszamy na relację.
Wtorkowe posiedzenie Sejmu po pierwszych minutach zaczęło się od awantury. Po modlitwie za osoby zmarłe z powodu COVID-19 na mównicę weszła posłanka Lewicy. - Jest z nami Mejza, czy go nie ma? Gdzie jest Mejza, na urlopie od obowiązków poselskich? - grzmiała Anita Kucharska-Dziedzic.
Wnioskowała o zamknięcie obrad do czasu przedstawienia pełnej informacji, z kim my procedujemy. Pytała, kiedy Mejza złoży oświadczenie majątkowe, rzetelne, "informujące, skąd facet z długami ma kasę".
- Co pani taka nabzdyczona jest? - padło z sejmowej ławy.
- Do projektu ustawy budżetowej na rok 2022 zgłoszono 55 poprawek popartych przez Komisję Finansów Publicznych. Komisja nie poparła 544 poprawek, z których zdecydowana większość została zgłoszona jako wnioski mniejszości – powiedział podczas drugiego czytania budżetu poseł sprawozdawca Wiesław Janczyk.
"Drożyzna ma twarz Tuska"
Janusz Kowalski z Solidarnej Polski powiedział, że PO jest pełna hipokryzji. - Przecież kilka dni temu głosowaliście przeciwko walce polskiego rządu o niskie ceny energii i ciepła, a teraz mówicie o drożyźnie. Drożyzna w Unii Europejskiej ma twarz Donald Tuska i Europejskiej Partii Ludowej, to wy odpowiadacie za wysokie ceny energii i ciepła, i te obrazki pokażcie Donaldowi Tuskowi - mówił Kowalski.
Zareklamował do przeczytania swoją książkę o Donaldzie Tusku.
Pełna mobilizacja PiS
We wtorek Sejm zajmuje się ustawą budżetową na 2022 rok. W klubie PiS ogłoszono pełną mobilizację. - Nieprzegłosowanie budżetu oznaczałoby przedterminowe wybory na wiosnę - mówi portalowi PolskieRadio24.pl wiceszef klubu parlamentarnego PiS Waldemar Andzel. Podkreślił, że obecność tego dnia w Sejmie jest obowiązkowa, "nie ma żadnych zwolnień ani wyjazdów dla ministrów czy posłów". Dodał też, że poza poważną chorobą, nie ma możliwości usprawiedliwienia nieobecności.
Projekt zakłada, że dochody budżetu państwa wyniosą 481,4 mld zł, a wydatki 512,4 mld zł. Deficyt ma wynieść nie więcej niż 30,9 mld zł.