Trwa ładowanie...
06-10-2007 03:05

Ustąp miejsca kobiecie w ciąży!

Kobiety w ciąży zbuntowały się przeciwko znieczulicy w komunikacji miejskiej. Nowa akcja społeczna ma przypomnieć pasażerom, że dla kobiety w ciąży musi się znaleźć miejsce siedzące - informuje "Życie Warszawy".

Ustąp miejsca kobiecie w ciąży!Źródło: Jupiterimages
d3ftiu5
d3ftiu5

Izabela Żylińska jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Po dużym brzuchu widać, że córka Ania urodzi się już niebawem. To już moje trzecie dziecko i jestem naprawdę zmęczona. Zwykle ludzie ustępują mi miejsca. Najczęściej są to kobiety. Najgorzej jest z młodzieżą - mówi.

Gazeta sprawdza. Z Izabelą wsiada reporterka do metra na stacji Centrum. Wszystkie miejsca są zajęte. Kobieta staje przy drzwiach. Nikt się nie podnosi. Siedzi młodzież, ludzie w średnim wieku, starsi. Na kolejnych stacjach na zwalniających się miejscach natychmiast siadają inni pasażerowie. Izabela jest zdziwiona, bo zwykle udaje jej się usiąść. Nie lubię stać nad kimś z brzuchem, mimo że często czuję się zmęczona - dodaje.

Dorota Rosłońska ma zupełnie inne podejście. Kiedy chcę usiąść, podchodzę do pasażera i mówię, że jestem w ciąży. Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś odmówił, ale zwykle obserwuję syndrom ciekawego widoku za oknem. Patrzą w szybę i udają, że mnie nie widzą - mówi Dorota. Kiedyś jechałam tramwajem, źle się czułam, więc poprosiłam jedną kobietę, żeby ustąpiła mi miejsca. Wstała i zobaczyłam, że też jest w ciąży. Nikt inny się nie podniósł.

Ciężarne mówią, że problem nie ma płci ani wieku - jednym nie ustępuje młodzież, innym starsze panie. Ma to zmienić akcja "Ustąp miejsca dziecku w drodze". Na warszawskich przystankach pokazały się plakaty ze zdjęciem USG płodu trzymającego się autobusowego uchwytu - pisze stołeczny dziennik.

Jak można siedzieć spokojnie na tyłku, kiedy obok stoi kobieta w zaawansowanej ciąży - denerwuje się Adam Szczepocki, jeden z twórców plakatu. Akcję popiera Beata Sterlińska, ginekolog-położnik. Stanie w autobusie jest dla ciężarnej niebezpieczne. Może zemdleć, upaść, a to groźne dla dziecka - mówi reporterce "Życia Warszawy" lekarka. (PAP)

d3ftiu5
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3ftiu5
Więcej tematów