"USS Jimmy Carter" - szpiegowski okręt podwodny
W skład amerykańskiej floty wojennej wszedł supernowoczesny, gigantyczny okręt podwodny "USS Jimmy Carter", zbudowany kosztem 3,2 miliarda dolarów i pierwszy nazwany imieniem żyjącego byłego prezydenta - podały amerykańskie media.
20.02.2005 | aktual.: 20.02.2005 21:05
Okręt, długości około 150 metrów, ważący 12.000 ton i wyposażony w rakiety Tomahawk i torpedy, będzie pełnił funkcje zwiadowcze - jest m.in. w stanie podłączać się do podwodnych kabli światłowodowych i podsłuchiwać nadawane przez nie informacje.
"USS Jimmy Carter" jest ostatnim i największym okrętem podwodnym klasy Seawolf. Skonstruowano go tak, aby poruszał się ciszej niż pozostałe jednostki, co ułatwi mu wykonywanie zadań rozpoznawczych. Ma osiągać szybkość do 45 węzłów.
Jimmy Carter, prezydent w latach 1977-1981, ukończył amerykańską Akademię Marynarki Wojennej i był jedynym prezydentem USA, który służył na okręcie podwodnym.
Carter, który uczestniczył w sobotę w ceremonii włączenia okrętu do czynnej służby w marynarce wojennej, powiedział, że czuje się zaszczycony wyróżnieniem.
Niektóre konserwatywne środowiska krytykują jednak Pentagon, że nazwał okręt jego imieniem. Ich zdaniem, Carter na to nie zasługuje, gdyż prowadził zbyt miękką politykę wobec komunizmu i nie doceniał potrzeby intensywnych zbrojeń USA w czasie zimnej wojny.
Tomasz Zalewski