USA: zagadka śmierci dziecka rozwiązana po 20 latach. Znamy tożsamość 10‑latka
USA: zagadka śmierci dziecka rozwiązana po 20 latach. Śledczy z Kalifornii dokonali przełomu w śledztwie, które od 20 lat tkwiło w martwym punkcie.
USA- zagadka śmierci dziecka rozwiązana po 20 latach
Po 20 latach śledczy z Orange Country w Kalifornii (USA)
ustalili tożsamość i okoliczności śmierci 10-letniego chłopca. Zabójstwo chłopca było powiązane ze śmiercią innej, niezidentyfikowanej osoby, którą okazała się jego matka. Wiadomo, że do makabrycznego odkrycia doszło w październiku 1998 roku. Robotnicy pracujący w Orange County tuż pod bilbordem znaleźli ciało dziecka. Miejscowa policja przez dwie dekady próbowała bezskutecznie ustalić tożsamości ofiary. Dzięki badaniom DNA oraz zaawansowanej technologii zagadkowe morderstwo zostało rozwiązane dopiero po 20 latach.
USA – morderca przyznał się po 20 latach
Badania DNA pomogły ustalić koreańskie korzenie ofiary, dzięki czemu powiązano ją z krewnymi mieszkającymi w Ohio. Okazało się również, że DNA 10-latka powiązano z profilem DNA kobiety, której ciało znaleziono na kilka miesięcy przed nim, w zupełnie innym stanie. Tajemnicza kobieta okazała się jego matką. W wypowiedzi dla portalu newsobserver.com policjant prowadzący śledztwo wyjaśnił okoliczności tragedii. Ofiarą był 10-letni Robert „Bobby” Whitt mieszkający z rodzicami w USA. Zdaniem ojca dziecka 1998 toku chłopiec wraz z matką, Myoung Hwa Cho mieli wrócić do Korei Południowej. Był to powód, dla którego rodzina zamordowanych nigdy nie zgłosiła ich zaginięcia. Z policyjnego raportu wynika, że matka wraz z synem zmarli w wyniku uderzenia. Kobieta zmarła wcześniej, a jej ciało odnaleziono w maju 1998 roku. Robert Whitt według analiz śledczych zmarł w lipcu, ale został odnaleziony dopiero w październiku. Do brutalnego morderstwa po 20 lat przyznał się ojciec 10-latka.