USA wykorzystują tanie leki na AIDS do szantażu biednych państw?
Francja oskarżyła Stany Zjednoczone o to, że stosują szantaż w odniesieniu do biednych krajów świata, chcąc pozbawić je praw do produkowania tanich generycznych leków przeciwko HIV/AIDS.
Leki generyczne są najczęściej jedyną szansą na leczenie zarażonych HIV w biednych krajach. Tymczasem Stany Zjednoczone - alarmują francuscy delegaci na trwającej w Bangkoku światowej konferencji na temat AIDS - zmuszają te kraje do zaniechania produkcji leków generycznych w zamian za podpisywanie porozumień o wolnym handlu.
W przesłaniu skierowanym do uczestników konferencji francuski prezydent Jacques Chirac napisał, że taka taktyka "jest równoznaczna z szantażem".
Francuska pełnomocniczka ds. AIDS Mireille Guigaz zapewniła, że uwagi Chiraca nie mają być przyczynkiem do nowych napięć między Francją a Stanami Zjednoczonymi.
To jest sprawa między Stanami Zjednoczonymi a krajami rozwijającymi się - powiedziała Guigaz. - Chodzi o sposób, w jaki Stany Zjednoczone wywierają nacisk na te kraje, które bronią swego przemysłu. Jest to problem.
Światowa Organizacja Zdrowia podaje, że w krajach najuboższych ok. 6 mln osób zarażonych HIV potrzebuje terapii lekami antyretrowirusowymi, czyli opóźniającymi rozwój wirusa w organizmie. Tymczasem leki dostaje zaledwie 5% z nich. Problemem jest koszt terapii - leczenie farmaceutykami zachodnich koncernów, chronionych patentami, kosztuje nawet 5 tysięcy.
Koszt terapii lekami generycznymi, czyli produkowanymi tanio odpowiednikami zachodnich leków, o identycznym jak one składzie i działaniu, nie przekracza kilkuset dolarów. Produkcję leków generycznych rozwija na przykład Tajlandia, Indie i Brazylia, w ten sposób walcząc z plagą AIDS.
Na świecie na HIV/AIDS cierpi 38 mln ludzi; większość w Afryce subsaharyjskiej - 25 mln.