USA wciąż milczą w sprawie ekstradycji Edwarda Mazura
Ministerstwo Sprawiedliwości nadal czeka na odpowiedź Departamentu Stanu USA w sprawie wniosku o aresztowanie i ekstradycję Edwarda Mazura, któremu warszawska prokuratura apelacyjna chce postawić zarzut nakłaniania do zabójstwa b. szefa policji gen. Marka Papały. Zdaniem szefa MS Andrzeja Kalwasa, są duże szansę na zgodę USA.
18.04.2005 | aktual.: 18.04.2005 13:28
Złożyliśmy uzasadniony należycie wniosek ekstradycyjny i myślę, że niedługo otrzymamy odpowiedź Departamentu Stanu USA. Wydaje się, że szanse na ekstradycję pana Mazura są dość znaczne - podkreślił minister, goszczący z roboczą wizytą w Prokuraturze i Sądzie Apelacyjnym w Poznaniu.
Edward Mazur, obywatel polski i amerykański, od lutego jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym. Na początku kwietnia Polska przekazała stronie amerykańskiej wniosek o jego aresztowanie i ekstradycję.
Jak podkreślił w poniedziałek minister sprawiedliwości, znane są w prawie amerykańskim precedensy spełniania próśb o ekstradycję obywateli amerykańskich. W tym przypadku sprawa będzie skontrolowana wszechstronnie także pod kątem uzyskania obywatelstwa USA przez pana Edwarda Mazura - dodał Kalwas.
Zaznaczył też, że amerykański wątek zabójstwa gen. Papały jest jednym z ważniejszych wątków śledztwa.
Nadinsp. Marek Papała został zastrzelony 25 czerwca 1998 roku na parkingu w samochodzie, przed swoim mieszkaniem w Warszawie. Papała nie był już wówczas komendantem głównym policji, kilka miesięcy wcześniej podał się do dymisji.
Śledztwo trwa od sześciu lat. Przedłużano je czternaście razy - ostatnio do 26 czerwca 2005 r. Dotychczas zarzut nakłaniania i współudziału w tym zabójstwie postawiony został jednej osobie - Ryszardowi B., gangsterowi z grupy pruszkowskiej, skazanemu niedawno na 25 lat za zabójstwo "Pershinga".
Edwarda Mazura jako zleceniodawcę zabójstwa Papały miał - według mediów - wskazać jeden z członków tzw. klubu płatnych zabójców z Gdańska (trwa właśnie ich proces apelacyjny). Trzy lata temu Mazur został zatrzymany i doprowadzony do prokuratury, skąd po przesłuchaniu zwolniono go. Wyjechał z Polski.
Media donosiły, że wypuszczono go z polecenia prokuratora krajowego Karola Napierskiego. Ten wyjaśniał, że była to decyzja nie jego, lecz kolegialna, a Edward Mazur uniknął aresztu i nie postawiono mu zarzutu, gdyż Urząd Ochrony Państwa zaświadczył, że biznesmen jest "czysty".
Mazur - jak sam przyznaje w rozmowach z dziennikarzami - dobrze znał Papałę; miał mu m.in. załatwiać kurs języka angielskiego w Stanach Zjednoczonych (Papała przygotowywał się do funkcji oficera łącznikowego w Brukseli). Był też jedną z ostatnich osób, z którą Papała spotkał się przed śmiercią.
Do USA, gdzie mieszkała jego rodzina, Mazur przyjechał na stałe w 1962 roku jako 16-latek. W 1969 roku uzyskał obywatelstwo amerykańskie. Edward Mazur nie pamięta, kiedy dokładnie zrzekł się polskiego obywatelstwa, ale nastąpiło to na pewno przed 1972 rokiem, kiedy - jak twierdzi - zaczął podróżować do Polski w interesach.
W 1996 roku zwrócił się o przywrócenie mu polskiego obywatelstwa i uzyskał je decyzją Kancelarii Prezydenta w kwietniu tegoż roku. Zachował jednocześnie obywatelstwo USA. Władze USA oficjalnie nie uznają podwójnego obywatelstwa, ale w praktyce je tolerują.