ŚwiatUSA tracą poparcie swoich szyickich sojuszników

USA tracą poparcie swoich szyickich sojuszników

Latem zeszłego roku, kiedy Stanom Zjednoczonym potrzebny był szyicki duchowny, który mógłby zwiększyć wiarygodność irackiej Rady Zarządzającej, zwróciły się do Mohammeda Bahra al-Uluma, którego prawie cała rodzina zginęła za występowanie przeciwko Saddamowi Husajnowi.

13.08.2004 | aktual.: 13.08.2004 16:23

Ulum był przez prawie rok jednym ze współprzewodniczących Rady, rozwiązanej w czerwcu namiastki irackiej administracji i poprzedniczki obecnego rządu tymczasowego. Jednak obecnie, patrząc ze swego domu w Nadżafie, jak Amerykanie bombardują miasto, aby stłumić rebelię Muktady al-Sadra i jego zwolenników, przestał wierzyć w dobre intencje USA.

Ulum, teolog szyicki o liberalnych poglądach, mówi, że miliony takich jak on umiarkowanych szyitów, którzy w zeszłym roku przyjęli z zadowoleniem amerykańską inwazję, teraz uważają Waszyngton za wroga.

Amerykanie przekształcili święte miasto w miasto-widmo. Zyskali sobie opinię ludzi przepełnionych nienawiścią do Nadżafu i szyitów. Nie wiem, co mogłoby zmienić tę ocenę - powiedział Ulum korespondentowi Reutera.

Nie rozumiem, dlaczego Ameryka lubuje się w kryzysach. Można było znaleźć pokojowe wyjście z konfrontacji z Muktadą al-Sadrem. Mieliśmy nadzieję, że premier Ijad Alawi pójdzie w tym kierunku, ale on opowiedział się za użyciem siły - dodał Ulum.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)