USA: strzelanina w kościele w Charleston, 9 osób nie żyje
Dziewięć ofiar śmiertelnych to bilans strzelaniny w kościele w amerykańskiej miejscowości Charleston w stanie Południowa Karolina. Uzbrojony mężczyzna wdarł się do budynku Afrykańskiego Kościoła Metodystycznego Emanuel. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Jest poszukiwany przez policję.
18.06.2015 | aktual.: 18.06.2015 09:28
Podejrzany ma około 21 lat. Za wskazanie miejsca jego pobytu wyznaczono nagrodę. - Przy prowadzeniu tego śledztwa współpracujemy ze wszystkimi możliwymi służbami, w tym FBI. Nie spoczniemy, dopóki nie znajdziemy osoby odpowiedzialnej za masakrę. Ostrzegamy, że poszukiwany przez nas mężczyzna jest bardzo niebezpieczny - poinformował podczas spotkania z mediami szef lokalnej policji Gregory Mullen.
W strzelaninie zginęło dziewięć osób, w tym pastor. Nie wiadomo, ilu wiernych było w kościele, gdy rozegrały się tragiczne wydarzenia.
Według sił bezpieczeństwa jedna osoba została ranna i przewieziono ją do szpitala. Lokalne media piszą o wielu rannych.
Opisując strzelaninę szef lokalnej policji Gregory Mullen powiedział, że doszło do zbrodni z nienawiści. - To niepojęte, że ktoś w dzisiejszych czasach wchodzi do kościoła, gdy ludzie mają spotkanie modlitewne i odbiera im życie - skomentował. Dodał, że okolica została sprawdzona po wcześniejszym zagrożeniu bombowym w okolicy kościoła.
Miejscowa gazeta "Post and Courier" podała na swej stronie internetowej, że bezpośrednio po tragedii działania policji utrudniała groźba podłożenia bomby i funkcjonariusze najpierw musieli ewakuować okolicznych mieszkańców.
Na tragiczne wydarzenia w Charleston zareagowali już kandydaci na prezydenta USA - mająca w środę spotkanie wyborcze w Charleston Demokratka Hillary Clinton i prowadzący kampanię w Charlotte w Karolinie Północnej Republikanin Jeb Bush. Oboje oświadczyli, że są myślami z rodzinami ofiar.
Założony w 19. wieku Afrykański Kościół Metodystyczny Emanuel należy do najstarszych w Stanach Zjednoczonych. Jeden z jego fundatorów - Denmark Vesey - był przywódcą buntu niewolników w 1822 roku.
Charleston jest określany jako "święte miasto" ze względu na dużą liczbę kościołów, które się w nim znajdują. Ma społeczność bardzo zróżnicowaną etnicznie i kulturowo, żyje tam wielu imigrantów.