USA straciły cierpliwość wobec UE. Są gotowe same ukarać Rosję
Stany Zjednoczone mają dość bezsilności Europy i samodzielnie przygotowują jednostronne sankcje przeciwko Rosji - donosi agencja Associated Press, powołując się na wysoko postawione źródła zarówno w USA, jak i w Europie.
16.07.2014 | aktual.: 16.07.2014 17:05
AP zwraca uwagę, że do tej pory administracja Baracka Obamy nalegała, by sankcje na Rosję za jej rolę w eskalacji ukraińskiego konfliktu były nakładane wspólnie z Unią Europejską, co miało zwiększyć ich skuteczność oraz odzwierciedlić zjednoczony front Zachodu wobec agresywnych zapędów Moskwy.
Jednak cierpliwość USA w końcu się wyczerpała. Amerykanie są sfrustrowani tym, że UE nie potrafi lub nie chce podjąć bardziej zdecydowanych działań przeciwko Kremlowi. Do tej pory wysiłki te blokowały przede wszystkim te kraje, która prowadzą z Rosją dochodowe interesy, jak Francja czy Niemcy.
Teraz Biały Dom jest zdecydowany ukarać Putina bez oglądania się na europejskich sojuszników. W dużej części jest to rezultat coraz ostrzejszej krytyki, z jaką spotyka się administracja Obamy. Oponenci zarzucają jej, że kolejne ostrzeżenia o zaostrzeniu kursu wobec Rosji są tylko pustymi gestami. A to podważa wiarygodność, jeżeli nie powiedzieć, że ośmiesza amerykańskie władze..
Nie do końca wiadomo, co dokładnie może wejść w skład nowego pakietu amerykańskich sankcji. Natomiast pewne jest, że decyzja o ich wprowadzeniu nie zapadnie przed końcem rozpoczynającego się w Brukseli unijnego szczytu. Wygląda na to, że Waszyngton daje Europie ostatnią szansę, by w końcu przeszła od słów do czynów.
Nadzieje te nie są płonne, bowiem według ostatnich doniesień rząd Niemiec skrytykował rosyjskie władze za niedotrzymanie zobowiązań dotyczących deeskalacji konfliktu i zagroziły, że UE jest nadal gotowa nałożyć dalsze sankcje na Rosję.
Według niemieckiej agencji informacyjnej dpa, UE rzeczywiście przygotowuje "wyraźne zaostrzenie" sankcji. Teraz Bruksela chce wciągnąć na czarną listę przedsiębiorstwa, które przyczyniają się do destabilizowania Ukrainy. Szefowie europejskich państw i rządów mają podjąć w tej sprawie decyzję polityczną, a szczegóły wypracują następnie szefowie dyplomacji.
Dotychczas Bruksela i Waszyngton wprowadziły sankcje głównie w formie zakazu wjazdu i zamrożenia aktywów wobec urzędników i osób związanych z elitą władzy w Rosji oraz liderów tzw. prorosyjskich separatystów. Eksperci są jednak zgodni, że dopiero działania wymierzone w interesy gospodarcze Kremla mogą skłonić go do rewizji prowadzonej polityki.
Już wcześniej agencja Reutera zapowiadała, że Stany Zjednoczone rozważają samodzielne zastosowanie sankcji wobec Rosji bez udziału Europy, bowiem przywódcy europejscy wahają się przed podjęciem takiego kroku.
Źródło: Associated Press, PAP, WP.PL