USA. Samolot zmuszony do lądowania. "Wszyscy umrzemy!"
Samolot z Miami do Los Angeles został zmuszony do awaryjnego lądowania po tym, jak kobieta na pokładzie zaczęła krzyczeć "wszyscy umrzemy" i kazała pasażerom "pokutować".
Do incydentu doszło na pokładzie samolotu American Airlines lot 1295, który wystartował z Florydy we wtorek tuż po godzinie 19:00.
- Wszyscy po prostu pracowaliśmy i pilnowaliśmy własnych spraw - relacjonował pasażer, który nie chciał być wymieniany z nazwiska.
- Nagle usłyszeliśmy krzyki dochodzące z tyłu, i usłyszeliśmy stewardessę mówiącą do pasażerki: "Czy coś się dzieje? Wszystko w porządku?" A ona odpowiedziała: "Nie, wszyscy umrzemy. Pokutujcie, pokutujcie!" - powiedział pasażer.
Kobieta powtórzyła kilka razy: "Nawróćcie się, pokutujcie, wszyscy umrzemy". Najpierw mówiła zwykłym głosem, a potem zaczęła krzyczeć: "Nadchodzi odkupienie! Nadchodzi odkupienie!".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sensacja archeologiczna w Limie. Chcieli założyć gaz, odkryli coś niezwykłego
Kobieta została zatrzymana
Kobieta została skrępowana i skuta kajdankami przez stewardessy. Policjant po służbie, który był pasażerem lotu zaproponował, że usiądzie obok nich.
Samolot wylądował w Teksasie po tym, jak kobieta powiedziała członkom załogi, że "nie jest w prawidłowym stanie psychicznym" i chce wysiąść z samolotu.
Lokalne organy ścigania weszły na pokład samolotu i przeszukały go pod kątem materiałów wybuchowych. Podejrzaną zatrzymano. Samolot został wysłany w dalszą drogę do Kalifornii.
American Airlines nie odniosły się bezpośrednio do incydentu w wydanym oświadczeniu. Stwierdzili, że nastąpiło "zakłócenie w kabinie z udziałem pasażerki".
Źródło: New York Post