"USA przyjmą z rozczarowaniem wycofanie Polski z Afganistanu"
Komentując wypowiedź p.o.prezydenta RP Bronisława Komorowskiego sugerującą, że rząd Polski rozważa plan wycofania swych wojsk z Afganistanu, czołowy amerykański ekspert powiedział, że rząd USA przyjął by to z rozczarowaniem.
14.06.2010 | aktual.: 15.06.2010 11:12
Zdaniem Bruce Riedela z waszyngtońskiego Brookings Institution - przewodniczącego zespołu, który w marcu 2009 r. przygotowywał raport o wojnie w Afganistanie dla prezydenta Obamy - prezydent byłby rozczarowany, gdyby Polska i inni sojusznicy wycofali swoje wojska w okresie, w którym gdy USA zwiększają swoje militarne zaangażowanie w Afganistanie w nadziei pokonania talibów.
- Reakcja administracji byłaby mieszanką zrozumienia, ale i rozczarowania. Zrozumienia, bo rząd USA wie, że istnieje zmęczenie tą wojną, która trwa tak długo. Straty rosną, sytuacja na froncie jest bardzo trudna i wcale się nie poprawia. Nasi europejscy sojusznicy, jak Polska, są tam już od dawna i spotykają się z rosnącym niezadowoleniem swego społeczeństwa z powodu wojny. Dołącza się do tego sytuacja ekonomiczna w Europie, która sprawia, że coraz trudniej jest finansować taką wojskową operację jak w Afganistanie, kiedy wszyscy szukają, gdzie można cięć w wydatkach rządowych - powiedział ekspert.
- Z drugiej strony byłoby rozczarowanie, ponieważ prezydent rok temu zdecydował się na nową strategię w Afganistanie i więcej niż podwoił liczbę wojsk amerykańskich w tym kraju. Więc gdyby nasi europejscy partnerzy teraz zaczęli wycofywać wojska, kiedy prezydent podjął takie zasadnicze ryzyko, aby zmienić sytuację, byłoby to rozczarowujące - dodał Riedel.
Przypomniał, że Kanada i Holandia zapowiedziały już, że wycofają swe wojska w przyszłym roku. - Administracja obawia się, że stanie się tak, jak w Iraku, gdzie nastąpiło przyspieszone wycofanie nie-amerykańskich sił NATO, i to wszystkich mniej więcej w tym samym czasie. Pozostawiło to Amerykę samą i zmusiło ją do dokończenia zadania w Iraku niemal wyłącznie własnymi siłami - powiedział ekspert Brookings Institution.
- W efekcie, będzie coraz trudniej przekonać amerykańską opinię publiczną, że NATO jest w ogóle jeszcze potrzebne jeśli nasi partnerzy nie wspierają nas w takich sprawach jak walka z terroryzmem. A przecież wiemy, że 11 września 2001 r. zostaliśmy zaatakowani z Afganistanu i nadal stoimy przed groźbą kolejnych ataków. Amerykanie będą więc coraz bardziej kwestionowali dalszy sens istnienia NATO, jeśli jego członkowie będą się wycofywali z Afganistanu - dodał.
Komorowski powiedział w sobotę, że "nadszedł czas, by zakończyć nasza misję w Afganistanie".
Tomasz Zalewski