USA przeciwne rządzeniu za pomocą dekretów
Departament Stanu USA uważa, że prezydent Wenezueli, Hugo Chavez sięga po władzę autorytarną i przeciwstawia się ludowi, żądając, by parlament przyznał mu prawo do rządzenia za pomocą dekretów przez 12 miesięcy - powiedział w środę rzecznik DS, J.P. Crowley.
Prezydent Wenezueli Hugo Chavez zabiega o zgodę parlamentu na rządzenie przez 12 miesięcy przy pomocy dekretów - poinformował we wtorek wiceprezydent.
W czwartek Zgromadzenie Narodowe (parlament) Wenezueli ma przyznać Chavezowi specjalne uprawnienia, których żąda.
Prócz amerykańskiej dyplomacji przeciw projektowi Chaveza protestuje Organizacja Państw Amerykańskich i Między-Amerykańska Komisja Praw Człowieka. Zwraca ona uwagę na próby zdławienia głosu opozycji, poprzez wywieranie presji na stacje telewizyjne, projekty wprowadzenia ograniczeń wolności słowa w internecie oraz restrykcje dotyczące zagranicznego finansowania organizacji pozarządowych. Wśród ustaw, które zamierza przyjąć parlament są bowiem projekty modyfikacji "Prawa Społecznej Odpowiedzialności", które mogą zakazać publikacji - między innymi - treści wyrażających "brak szacunku dla władz publicznych".
Przeciwnicy prezydenta w Wenezueli również krytykują jego zamiary, a w środę kilkadziesiąt tysięcy studentów pomaszerowało przed siedzibę Zgromadzenia Narodowego, by zaprotestować przeciw przyznaniu Chavezowi prawa do rządzenia dekretami.
Prezydent, tłumaczy starania o zgodę na przyznanie mu nadzwyczajnych uprawnień ciężką sytuacją wywołaną powodziami, zdaniem opozycji jest to atak na demokrację i przejaw dyktatorskich zapędów.
Zdaniem Chaveza w takich dziedzinach, jak budowa domów, zagospodarowanie gruntów rolnych i system bankowy trzeba działać szybko, a praca nad projektami ustaw w parlamencie zajmuje za dużo czasu.
Reuters wyjaśnia, że przyznanie prezydentowi prawa do rządzenia za pomocą dekretów wpłynie na wiele obszarów gospodarki i sfer życia w kraju, od gospodarki budowlanej po bankowość, finanse, podatki, bezpieczeństwo czy własność gruntów.
Chavez, jak podała we wtorek agencja Associated Press, ma zamiar zwrócić się z wnioskiem o przyznanie mu większych prerogatyw przed 5 stycznia, gdy zbierze się nowe Zgromadzenie Narodowe, wyłonione we wrześniowych wyborach; znajdzie się w nim więcej przedstawicieli opozycji, toteż Chavezowi trudniej będzie sobie zapewnić poparcie 2/3 deputowanych.
W ciągu niemal 12 lat na fotelu prezydenckim (od lutego roku 1999), Chavez już trzykrotnie otrzymywał nadzwyczajne uprawnienia.
Opozycja określa projekt przyznania Chavezowi specjalnych uprawnień erozją demokracji.