USA: polski budyń w roli wąglika
50 pracowników poczty w miejscowości Parker w stanie Kolorado (przedmieścia Denver) ewakuowano w piątek, a niektórych umieszczono w szpitalu, kiedy po rutynowym ostemplowaniu jednego z listów wysypał się z niego biały proszek.
W atmosferze psychozy lęku przed bronią biologiczną, jaka ostatnio ogarnęła USA, podejrzewano, iż w liście przysłano zarodniki wąglika. Na miejsce przybyła policja, FBI, strażacy i funkcjonariusze Agencji Ochrony Środowiska.
Okazało się, że list przyszedł do polskiej studentki od jej przyjaciółki z Polski, która przysłała jej tą drogą ulubiony budyń w proszku.
Do podobnych incydentów doszło w innych urzędach pocztowych w USA. Na Florydzie, gdzie stwierdzono kilka przypadków zarażenia tą chorobą - i gdzie jedna osoba zmarła - pracownicy poczty zaczęli sortować listy w maskach chirurgicznych i gumowych rękawiczkach. (jask)