USA planują modernizację swego arsenału atomowego
Wysocy funkcjonariusze i wojskowi
odpowiedzialni za bezpieczeństwo nuklearne Stanów Zjednoczonych
przedstawili w tych dniach w wystąpieniach przed Kongresem
pierwsze założenia planu modernizacji arsenału atomowego USA do
roku 2030.
Szef NNSA, jak nazywa się w skrócie Krajowa Administracja Bezpieczeństwa Nuklearnego, Linton Brooks, wyjaśnił przed podkomisją służb zbrojnych Izby Reprezentantów, że wyzwania przyszłości stawiają wobec kraju zadanie odnowienia jego broni atomowych - poinformował dziennik "The Washington Post".
NNSA pracuje obecnie nad założeniami restrukturyzacji tego arsenału. Proces ten przewiduje m.in. demontaż starych głowic atomowych. Dokument prezentujący te założenia ma być przedstawiony Kongresowi na wiosnę.
Według Brooksa, unowocześnianie arsenału nuklearnego USA, łącznie z przeprowadzeniem zmian strukturalnych w systemie obrony potrwa 20 lat.
Brooks powiedział kongresmanom, że zagwarantowanie potencjału produkcji głowic atomowych na wielką skalę dla stawienia czoła zagrożeniom, jakie mogą się w przyszłości pojawić, wyeliminuje konieczność utrzymywania arsenału zapasowych głowic na wypadek niespodziewanych zmian geopolitycznych.
Oznacza to, zdaniem Brooksa, że można będzie zmniejszyć liczbę rozmieszczonych głowic do 1.700-2.200 w roku 2012 - pisze "The Washington Post".